Od najbliższego weekendu (28 czerwca) do końca sierpnia wąskotorówka będzie kursować cztery razy w soboty i niedziele, a w pozostałe dni dwa razy dziennie - poinformował w czwartek (26 czerwca) prezes fundacji zarządzającej kolejką leśną Mariusz Wermiński.
W maju i czerwcu oraz we wrześniu i październiku kolejka wozi turystów tylko w weekendy, a lipcu i sierpniu - codziennie. Natomiast w zimie kursuje jedynie na zamówienia.
Od początku roku bieszczadzka kolej wąskotorowa przewiozła już ponad 23 tys. pasażerów.
- Od najbliższego weekendu do końca sierpnia wąskotorówka będzie kursować dwa razy dziennie w tygodniu oraz cztery razy w soboty i niedziele. Jeździmy z Majdanu do Przysłupia i z Majdanu do Balnicy. Pierwsza trasa liczy 12 kilometrów, druga 9 kilometrów - powiedział PAP Wermiński.
Pracujący dla kolejki parowóz Kp-4 może rozwijać prędkość do 35 km/godz. Na trasie kolejki leśnej obowiązuje jednak ograniczenie do 15 km/godz. Parowóz ma skrzynię węglową o pojemności 2 ton; kolejka składa się z 21 wagonów.
- Kp-4 jeździły w Bieszczadach w latach 1957-79. Starsze pokolenie ten właśnie parowóz nazywało "bieszczadzką ciuchcią" - przypomniał prezes.
Bieszczadzka wąskotorówka w ubiegłym roku przewiozła ponad 94 tys. pasażerów. Był to rekordowy sezon w jej dziejach.
Kolejka w Bieszczadach powstała w 1898 roku; głównym zadaniem był wówczas transport drewna. W latach dwudziestych XX wieku przeszła pod zarząd lwowskiej dyrekcji PKP. Wtedy też rozpoczęto przewóz ludzi, który z czasem stał się atrakcją turystyczną.
W 1996 r. Lasy Państwowe przekazały administrowanie kolejką fundacji Bieszczadzka Kolejka Leśna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.