W piątek (30 maja) w Zakładzie Górniczym Janina w Libiążu, podczas I zmiany, znaleziono pod ziemią nieprzytomnego górnika. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon.
Górnicy, którzy znaleźli 35-letniego pracownika próbowali go reanimować. Bezskutecznie.
- Do zdarzenia doszło o godz. 12.45, 350 m pod ziemią. Na razie nie wiadomo, czy mężczyzna zmarł w wyniku wypadku, czy też był to naturalny zgon. Na miejsce pojechali inspektorzy Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, prokuratury i Państwowej Inspekcji Pracy. Tauron Wydobycie, do którego należy Zakład Górniczy Janina powołał zespół powypadkowy. Zmarły, z tego co nam przekazano telefonicznie, pracował w górnictwie od 8 lat - poinformował portal górniczy dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego.
Górnik zostawił żonę i małe dziecko.
Od stycznia do 29 maja w górnictwie zginęło 12 ludzi, w tym 9 w kopalniach węgla kamiennego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.