Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną z powodu zaostrzenia sytuacji w Libii, która jest eksporterem ropy w ramach OPEC - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana na 102,18 USD, po zwyżce o 16 centów. Natomiast Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 29 centów do 110,04 USD za baryłkę.
Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w niedzielę (18 maja) budynek libijskiego parlamentu w Trypolisie. Do ataku przyznały się siły lojalne wobec zbuntowanego generała Chalify Haftara; twierdzą, że operacja ma na celu aresztowanie islamistycznych deputowanych.
Parlament to "serce libijskiego kryzysu" - powiedział telewizji Al-Ahrar rzecznik generała, Mohammed al-Hegazi. "To parlament wspiera ekstremistyczne ugrupowania islamskie. Celem ataku było aresztowanie (przedstawicieli) tych ugrupowań, którzy stroją się w szaty polityków" - dodał.
Libijski parlament jest podzielony między siły islamistyczne i nieislamistyczne, a polityczne spory sprawiły, że deputowani nie zdołali dotąd porozumieć się w sprawie powołania nowego rządu ani rozpisania wyborów.
Wcześniej przed parlamentem i w kilku innych częściach Trypolisu słychać było strzały. Państwowa agencja prasowa LANA podała, że niezidentyfikowani uzbrojeni bojownicy zablokowali ulice prowadzące do parlamentarnego kompleksu.
Chalifa Haftar, emerytowany generał i były dowódca armii libijskiej wrócił do kraju w 2011 roku, by przyłączyć się do powstania przeciwko dyktatorowi Muammarowi Kadafiemu.
Obecnie prowadzi ofensywę przeciw islamistycznym milicjom w Bengazi, drugim co do wielkości mieście Libii, położonym na wschodzie. Popiera go część libijskiego wojska. Haftar nie uznaje władz centralnych i zapowiedział, że będzie kontynuował swoją kampanię, choć te ostrzegły go przed działaniami równoznacznymi z puczem.
Rząd Libii jest słaby i ma trudności z utrzymaniem stabilności państwa, której zagrażają rebelianci ze wschodniej Libii, domagający się autonomii i większego udziału w dochodach z eksportowanej stamtąd ropy. Jest też skonfliktowany z parlamentem, który nie chce przyznać mu szerszych kompetencji.
Analitycy obawiają się, że eskalacja konfliktu w Libii może wywołać zakłócenia w dostawach ropy z tego kraju.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.