W Turcji trwają w czwartek (15 maja) pierwsze pogrzeby ofiar katastrofy w kopalni Soma na zachodzie kraju. Liczba potwierdzonych ofiar w czwartek w południe wzrosła już do 282. Związkowcy zorganizowali jednoniowy strajk w proteście przeciwko oszczędzaniu na ich bezpieczeństwie.
Przypomnijmy, że we wtorek po południu po wybuchu, pożarze i częściowym zawaleniu się wyrobisk w kopalni lignitu i węgla brunatnego Soma pod ziemią uwięzionych zostało ponad 800 górników. Kilkuset wydostało się pochylniami. Ratownicy w pierwszych godzinach wynieśli 88 rannych i wciąż wydostają zwłoki ofiar. Ich liczba przewyższyła właśnie najtragiczniejszy dotychczasowy rekord z 1992 r., gdy w górniczej katastrofie w tureckim zagłębiu Zonguldak zginęło 263 górników.
Pod ziemią, według informacji przekazywanych w czwartek przez tureckiego ministra przemysłu, może być jeszcze ok. 150 górników. Od 12 godzin ratownikom nie udało się wydostać nikogo żywego.
Górniczy związkowcy rozpoczęli jednodniowy strajk, protestując przeciw narażaniu ich życia w kopalniach. Identyczny protest w listopadzie 2013 w zagłębiu Zonguldak władze zlekceważyły.
- Ostatnio w Turcji wiele fabryk, w tym kopalń zostało sprywatyzowanych. To obniżyło koszty produkcji. Koszt wyprodukowania tony węgla spadł z 140 do 24 dolarów. W praktyce oznacza to, że mając podwykonawców, państwo nie sprawdza, czy spełniane są warunki bezpieczeństwa - powiedział na antenie Polskiego Radia analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Pinar Elman.
W trzynastu tureckich miastach doszło w środę do antyrządowych demonstracji. W Izmirze na ulice wyszło 20 tysięcy osób, a policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. W stolicy Ankarze na ulice wyszły 3 tysiące osób.
Właściciele kopalni nadal utrzymują, że podczas ostatniej kontroli przed misiącem nie wykryto żadnych uchybień w zakładzie. Przyczyną podziemnej eksplozji była najprawdopodobniej niesprawna, iskrząca instalacja elektryczna transformatora.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.