Z 20 do 32,3 proc. wzrosły w ostatnich latach nakłady sektora przedsiębiorstw na naukę. To duży skok - poinformowało w czwartek (8 maja) Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podczas VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Pochodzenie środków finansujących działalność B+R, czyli badań i rozwoju jest istotnym elementem w ocenie innowacyjności gospodarki. W Polsce - jak poinformowało MNiSW - udział sektora przedsiębiorstw w ogólnych nakładach na naukę wzrósł w ostatnich latach z poziomu 20 do 32,3 proc. w 2012 roku (w 2011 roku było to 28,1 proc.). Dane z ostatnich dwóch lat pochodzą z analizy przeprowadzonej w 2013 roku.
- Narzekamy, że przedsiębiorcy nie chcą inwestować, a naukowcy nie chcą współpracować z przemysłem, ale już w tej chwili bardzo rosną nakłady sektora prywatnego na naukę. Jeszcze odstajemy zdecydowanie pod tym względem od wielu krajów zachodniej Europy, gdzie ok. 60 proc., nawet do 70 proc. środków prywatnych inwestuje się w badania i rozwój (...) ale już widać duży skok - powiedziała minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska podczas briefingu prasowego w Katowicach.
Kolarska-Bobińska dodała, że "wspólnie z nauką" o granty występują głównie mikro i małe przedsiębiorstwa.
- One w tym dostrzegają nadzieję na swój wzrost, ale chcemy też, żeby zwiększeniem nakładów na badania i rozwój zainteresowały się również średnie, a przede wszystkim duże przedsiębiorstwa - powiedziała Kolarska-Bobińska.
Dodała, że zainteresowanie przedsiębiorców dotyczy takich obszarów badań jak m.in. energetyka, lotnictwo, IT (technologia informacyjna), biotechnologia.
Przewagę konkurencyjną - zdaniem byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego prof. Jerzego Buzka - mogą dać Polsce głównie "innowacyjne, nowoczesne rozwiązania, nowoczesne technologie".
- W strategii, którą Europa zapisała wiele lat temu, ale kryzys trochę przerwał jej realizację, jest wyraźnie napisane, że - drogą do takich przewag konkurencyjnych jest rozwój przemysłu w Unii Europejskiej. Stwierdzono, że te kraje, które miały więcej przemysłu lepiej sobie poradziły z kryzysem. To była jasna zależność (...) więc wiodąca pozycja w przemyśle jest ważna. Dla Polski to ma znaczenie kluczowe, bo my nie zajmujemy czołowego miejsca, jeśli chodzi o innowacyjność - wskazał Buzek.
VI Europejski Kongres Gospodarczy odbywa się od środy w Katowicach. To trzydniowy cykl debat, spotkań i wydarzeń towarzyszących z udziałem kilku tysięcy gości z Polski, Europy i całego świata. Poza politykami i prezesami największych firm są wśród nich naukowcy i decydenci mający realny wpływ na życie gospodarcze i społeczne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.