Szefowa Fed Janet Yellen oceniła w środę (7 maja), że kondycja gospodarki USA poprawia się, ale sytuacja na rynku pracy jest daleka od satysfakcjonującej, a inflacja poniżej celu banku centralnego. Zapowiedziała utrzymanie niskich krótkoterminowych stóp procentowych.
Występując przed komisją gospodarczą Kongresu szefowa Fed oceniła, że kondycja gospodarki USA poprawia się konsekwentnie, a dane wskazują na "solidny wzrost" w drugim kwartale roku. Jej zdaniem słabsze wyniki w pierwszym kwartale były przede wszystkim efektem wyjątkowo srogiej zimy w USA.
Oceniła, że mimo "znaczącej poprawy, warunki na rynku pracy wciąż są dalekie od satysfakcjonujących". "Choć wskaźnik bezrobocia spada, bezrobocie jest wciąż wysokie" - powiedziała. Wskazała, że liczba osób poszukujących pracy od sześciu miesięcy oraz zmuszonych do pracy w niepełnym wymiarze godzin "jest na historycznie wysokim poziomie".
W kwietniu stopa bezrobocia w USA spadła do 6,3 proc. (najniższego poziomu od sierpnia 2008 r. - PAP), ale wynikało to w znacznym stopniu z tego, że mniej osób zgłosiło się jako poszukujące pracy. Wtedy nie liczą się jako bezrobotni.
Dlatego - w jej ocenie - "uzasadnione jest" utrzymanie odpowiedniej, wspierającej wzrost gospodarczy polityki monetarnej przez Fed. Yellen oczekuje utrzymania niskich krótkoterminowych stóp procentowych "przez znaczący okres". Fed utrzymuje je na poziomie bliskim zeru od grudnia 2008 roku. Dodała, że za utrzymywaniem tej polityki przemawia również niski poziom inflacji w USA, poniżej celu inflacyjnego Fed wynoszącego 2 proc.
Słowa Yellen o bezrobociu potwierdzają wcześniejsze analizy ekspertów, że Fed łączy plany podniesienia krótkoterminowych stóp procentowych z bardziej znaczącym uzdrowieniem sytuacji na rynku pracy. Wcześniej, od grudnia 2012 r. Fed zapowiadał, że nie będzie rozważał podniesienia krótkoterminowych stóp z obecnego poziomu bliskiego zeru, dopóki bezrobocie nie spadnie poniżej 6,5 proc., a inflacja nie przekroczy 2,5 proc.
Yellen powiedziała też, że oczekuje kontynuacji w polityce banku centralnego USA, który od grudnia stopniowo wycofuje się z programu pobudzania gospodarki.
Za poprzedniego szefa Fed Bena Bernanke, w odpowiedzi na kryzys z 2008 roku, amerykański bank centralny rozpoczął bezprecedensowy program pobudzania wzrostu (tzw. luzowania ilościowego), zasilając gospodarkę bilionami dolarów poprzez skupowanie aktywów. Od grudnia strategia amerykańskiego banku centralnego zakłada, że Fed stopniowo, małymi krokami, wycofuje się z tego programu, którego początkowa wartość wynosiła 85 mld dolarów.
Podczas posiedzenia w kwietniu Fed po raz czwarty zmniejszył skalę skupu aktywów o kolejne 10 mld - do 45 mld dolarów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.