Co najmniej 21 górników straciło życie w południowowschodniej prowincji Chin Yunnan w wyniku zatopienia kopalni węgla, trwają ciągle poszukiwania 22. ofiary - poinformowała w niedzielę (20 kwietnia) państwowa agencja prasowa Xinhua.
Do katastrofy doszło 7 kwietnia w kopalni Xiahaizi, gdy po niekontrolowanym wybuchu pod ziemią wyrobiska zalała woda. W zagrożonym rejonie pracowało wtedy 22 górników. Po dwóch tygodniach akcji ratowniczej wiadomo, że nie mieli szans na przeżycie.
Portal mining.com w komentarzu do informacji do tragicznych poszukiwaniach ofiar podkreśla, że Chiny wioda niechlubne pierwszeństwo w rankingach wypadkowości w górnictwie. W zeszłym roku zginęło lub zostało uznanych za zaginionych 1049 górników chińskich - jak podają źródła oficjalne. Dla porównania w ciągu 10 ostatnich lat we wszystkich kopalniach USA śmierć poniosło 52 górników. Nieoficjalnie liczbę ofiar w chińskim górnictwie szacuje się na ponad 3 tys. rocznie, w większości w kopalniach węgla kamiennego - podaje mining.com.
Jedna z najgorszych katastrof kopalnianych miała miejsce w Chinach przed rokiem, gdy 83 osoby zostały zasypane w odkrywkowej kopalni w Tybecie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czytając tytuł artykułu pomyślałem o zalaniu woda powodziową koplani odkrywkowej ale czytajc tekst okazało się przyczyną śmierci górników jest wdarcie się wody podziemnej do czynnych wyrobisk. Brak profesjonalizmu w portalu branżowym - WSTYD