W piątek (18 kwietnia) na rynku walutowym niewiele się działo - ocenili analitycy. Ok. godz. 13.20 za euro płacono 4,18 zł, a za dolara 3,02 zł.
Zdaniem analityków, jeśli przez weekend nie napłyną negatywne informacje z Ukrainy, początek przyszłego tygodnia też powinien być spokojny.
- Na rynkach giełdowych brakuje inwestorów tak z Europy, jak i USA. W efekcie na rynkach walutowych niewiele się dzieje - powiedziała PAP analityczka Raiffeisen Polbank Dorota Strauch. - W przypadku pary euro/złoty po wczorajszym odreagowaniu znajdujemy się na poziomie 4,18 i mało prawdopodobne, aby do końca dnia miało się coś zmienić.
Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień stwierdził, że również w poniedziałek na rynkach walutowych powinno być spokojnie. Zaznaczył jednak, że sytuacja może się zmienić, jeśli przez weekend napłyną niekorzystne informacje dotyczące konfliktu Rosja-Ukraina.
- Gdyby do wtorku wydarzyło się coś niepokojącego, to przy małej płynności kurs złotego (szczególnie w poniedziałek, kiedy Londyn będzie już obecny) może gwałtownie zareagować.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.