W siedzibie Kompanii Węglowej w czwartek (17 kwietnia) o godz. 11. rozpoczęło się spotkanie zarządu spółki i reprezentantów związków zawodowych. Strony mają rozmawiać o przestoju ekonomicznym, który miałby zostać wprowadzony w spółce oraz o wynikach finansowych firmy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przestój miałby potrwać od 28 kwietnia do 4 maja włącznie. Takie rozwiązanie wynika z ustawy z dn. 11 października 2013 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy.
Portalowi górniczemu nettg.pl przed spotkaniem udało się porozmawiać z liderem górniczej Solidarności i przewodniczącym kompanijnej "S" Jarosławem Grzesikiem oraz szefem Związku Zawodowego Górników w Polsce Dariuszem Potyrałą.
- Nie wiemy, co zaproponuje zarząd Kompanii - powiedział Jarosław Grzesik, który dodał, że związkowcy o planach zarządu dowiedzieli się jako jedni z ostatnich. - Dyrektorzy kopalń wiedzieli o tym od trzech dni.
- Nie wiem na co się tutaj zgodzimy, jeśli zgodzimy się na cokolwiek - stwierdził lider górniczej "S", który odniósł się także do listu jaki strona społeczna wystosowała do premiera Donalda Tuska.
- Mamy nadzieje, że będzie szybka reakcja rządu. Jeżeli nie, to będziemy musieli ją wymusić.
Dariusz Potyrała, szef ZZGwP powiedział natomiast, że nie wie w jakiej formie, w jakim okresie, i na jakich zasadach miałoby zostać wprowadzone postoje.
- Liczę, że na dzisiejszym spotkaniu poznamy wszystkie szczegóły - stwierdził lider ZZGwP, który dodał że strona społeczna dalsze działania uzależnia od tego, co się dziś wydarzy.
- Wiemy z przecieków prasowych, że przestój może dotyczyć dwóch wariantów. Pierwszy miałby mieć miejsce w czasie długiego weekendu, a drugi, którym objętych miałoby być kilka kopalń, miałby być dłuższy. Jeżeli będziemy mówić o tym weekendzie. To oczywiście możemy rozmawiać o umożliwieniu pracownikom wolnego. Nie ukrywajmy, że większość ludzi ma już jakieś plany na ten czas. Tu można znaleźć jakiś kompromis. Jeżeli mówilibyśmy o tym dłuższym przestoju, to na ten moment nie widzę możliwości zawarcia jakiegokolwiek kompromisu. Ale nie wiem jeszcze co druga strona zaproponuje. Wiadomo, że nie może się to odbyć kosztem pracowników i ich wynagrodzeń - zaznaczył Potyrała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.