Największy światowy koncern wydobywczy BHP Billiton stara się bardzo powtórzyć swój cudowny ruch (z 2010 r. gdy podwoił ceny rudy żelaza) na rynku węgla koksowniczego, jednak jak dotąd z mizernym rezultatem - pisze portal mining.com.
Pod przewodnictwem byłego prezesa Mariusa Kloppersa kompanii BHP udało się wyciągnąć rynek rudy żelaza z epoki kamienia łupanego - oceniają analitycy, przypominając, że Billiton przeciwstawił się rywalom Vale i Riot Tinto, którzy woleli stary system negocjowanych corocznie kontraktów. Efektem było zdublowanie na rynkach cen rudy żelaza.
Było to również efektem odejścia w umowach handlowych od formuły FOB (free-on-board, gdy kupiec płaci za transport morski) na korzyść formuły CFR (cost and fracht - gdy sprzedający organizuje i finasuje transport do określonego portu przeznaczenia). Druga z formuł zapewniła producentom w Australii znaczną przewagę nad konkurencją z RPA i szczególnie z Brazylii (koncern Vale), pozwalając zarobić miliardy dolarów.
Trudny czas na sztuczki
Przy węglu koksowym największy opór hut przeciw krótkoterminowym kontraktom (typu spot) wynikał z dużej różnorodności cen węgla wydobywanego w poszczególnych kopalniach. Szczególnie dotyczyło to dwóch dużych japońskich importerów węgla koksującego.
Negocjacje wypadły w trudnym okresie dla handlu węglem metalurgicznym, którego ilość na rynkach sięga 320 mln t rocznie.
Od jesieni 2012 - stały spadek
W połowie 2011 r. po ulewnych deszczach w Australii temtejsze dostawy znikły z rynku a węgiel koksowy sprzedawany był średnio po 330 dol./t. Przez kolejne dwa lata między wrześniem 2010 r. a wrześniem 2012 r. cena surowca wynosiła jeszcze ponad 200 dol./t, lecz od tego czasu zaczęła wykazywać trwały trend spadkowy.
Kontrakty na drugi kwartał 2014 r. były podpisywane po cenie ok. 120 dol./t, czyli o 14 proc. mniej, niż średnia z pierwszego kwartału i najmniej od 2008 r.
BHP nieskutecznie próbuje cudów
Jako światowy eksporter węgla koksującego BHP wyrzucił sporo pieniędzy, grając na zwyżki akcji i cen przez upłynnianie coraz większych porcji surowca na rynku w umowach doraźnych. Niestety stracił na swoim uporze.
Według danych z australijskiego SteelIndex węgiel koksowy w opcji FOB po cenach spotowych z portów Australii sprzedawany był niedawno za 98 dol./t. Są to najniższe ceny w historii notowań od stycznia 2013 r. i tylko w tym roku spadły o 17,5 proc. Węgiel koksowy premium zmieniał właściciela za ok. 113 dol./t. po tym, gdy 2 tygodnie wcześniej sięgnął rekordowego minimum na poziomie 108,20 dol./t.
Aż się zbudzą inwestorzy...
Zdaniem komentatorów Financial Times, których cytuje portal mining.com, BHP przejawia niemal magiczną wiarę w to, że nie ma mowy o dojrzałym handlu surowcami bez równoległych prób sterowania ruchami indeksów giełdowych i pochodnych. Zwracją oni jednak uwagę, że gdy udziałowcy przebudzą się i spostrzegą, co się dzieje, zahamują dalsze próby BHP.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.