Wtorkowa (1 kwietnia) sesja na giełdach w USA przyniosła kontynuację wzrostów, a rynki dobrze przyjęły odczyt indeksu aktywności w przemyśle amerykańskim przygotowywany przez Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Indeks S&P 500 zanotował na koniec dnia nowy historyczny rekord.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 74,95 pkt. (0,46 proc.) do 16.532,61 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 13,18 pkt. (0,70 proc.) i wyniósł 1.885,52 pkt.
Nasdaq Composite zyskał 69,05 pkt. (1,64 proc.) i osiągnął poziom 4.268,04 pkt.
- Wchodzimy w kwiecień i potencjalnie nowe szczyty. Wygląda na to, że "byki" ponownie przejęły kontrolę. Marzec był dwojaki, z jednej strony dobrze zachowywał się S&P 500, z drugiej spółki o małej kapitalizacji i technologiczne mocno ucierpiały. Po takim słabym miesiącu te spółki są wyprzedane - powiedział Ryan Detrick, starszy strateg techniczny z Schaeffer's Investment Research.
Wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim wzrósł w marcu do 53,7 pkt. z 53,2 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 54,0 pkt.
- Poprawa w odczycie indeksu ISM nie była znaczna, do tego słabe były niektóre z jego komponentów, w tym ten związany z zatrudnieniem. Generalnie indeks ISM wskazał na pewną normalizację w gospodarce, chociaż wskaźnik wciąż pozostaje 1 pkt poniżej swojej sześciomiesięcznej średniej- ocenił Peter Boockvar, dyrektor zarządzający w Lindsey Group.
- Nie jestem pewien, czy dzisiejszy wzrost indeksów związany jest ze wzrostem wskaźnika ISM czy raczej wynika z tego, że rynek oczekuje, ze słabsze wskazania komponentów zatrudnienia sprawią, że Fed dłużej będzie utrzymywał gołębią politykę - dodał.
Nieco słabszy wydźwięk miał z kolei odczyt przygotowywanego przez Markit Economics indeks PMI określającego koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym. Indeks ten wyniósł w marcu 55,5 pkt. wobec również 55,5 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali w marcu wskaźnika na poziomie 56,0 pkt.
- Inwestorzy chcą się upewnić, że spadek aktywności w amerykańskiej gospodarce w pierwszym kwartale wynikał z czynników pogodowych. Lepsze dane w ostatnim czasie mogą sugerować, że spowolnienie wzrostu było tymczasowe i powinniśmy teraz zobaczyć przyspieszenie - ocenił Walter Todd, zarządzający funduszami Greenwood Capital Associates.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.