W czwartek (27 marca) o 15.20 w polu 12/K1 na wydziale G-1 kopalni Rudna Główna w Polkowicach, doszło do samoistnego wstrząsu skał. Odcięty został operator kotwiarki.
Jak poinformował dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego z górnikiem uwięzionym w kabinie maszyny (na głębokości ok. kilometra) ratownicy mieli kontakt od momentu obsunięcia się stropowych skał. Oswobodzili go ok. 19.30.
Z informacji przekazanej przez służby ratownicze kopalni (należącej do do KGM Polska Miedź SA) dyspozytorowi WUG wynika, że 42-letni operator, który znalazł się w strefie zagrożenia, nie odniósł poważniejszych obrażeń - doznał urazu ręki. Wypadek mógłby mieć tragiczny finał, gdyby nie to, że uderzenie skał przejęła na siebie kabina. Zgodnie z procedurą poszkodowany poddany został badaniom lekarskim.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.