120 mln zł zainwestuje w modernizację i rozbudowę Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego słowacka firma Tatry Mountain Resorts, która jest właścicielem 97 proc. jego akcji - poinformował w piątek (14 marca) dziennikarzy prezes TMR Bohus Hlavaty.
Celem Słowaków jest m.in. budowa nowych kolei linowych i systemów naśnieżania. Zamierzają też znacząco rozbudować infrastrukturę, dostosowując ją do poziomu najbardziej rozwiniętych ośrodków narciarskich. "Jesteśmy przygotowani na inwestycje rzędu 120 mln zł w pierwszych trzech, czterech latach. Po tym czasie będziemy mogli powiedzieć, że Szczyrk stał się ośrodkiem z prawdziwego zdarzenia" - podkreślił Bohus Hlavaty.
Pierwsze miesiące obecności w Polsce słowacka spółka zamierza spożytkować przede wszystkim na gromadzenie wszelkich pozwoleń. W piątek daleko idącą pomoc deklarowali szczyrkowscy samorządowcy.
Jak podkreślił prezes TMR, już w najbliższym sezonie narciarze skorzystają z pierwszych inwestycji. Zwiększona zostanie wydajność systemu naśnieżania. Bohus wspólnie z dyrektorem miejscowego Centralnego Ośrodka Sportu, do którego należą trasy na Skrzycznem, Grzegorzem Kotowiczem zapewnili, że stworzą wspólny karnet umożliwiający korzystanie z wszystkich wyciągów.
Na nowe kolejki gondolowe, czy rozwiązania w systemie naśnieżania, wykorzystujące wodę dostarczaną ze specjalnie wybudowanego w tym celu zbiornika, entuzjaści nart muszą poczekać dłużej. Potrzebne są na to pozwolenia, których wydanie wymaga czasu. Bohus Hlavaty mówił o roku 2016 lub 2017. Taki system uniezależni kurort od kaprysów pogody.
- Dziś możliwe jest stworzenie systemu naśnieżania, by działał sprawnie. Skrzyczne jest wystarczająco wysokie, stoki w Szczyrku są północne, a zimą jest wystarczająco chłodno, by zaradzić takim problemom jak bezśnieżna zima - wyjaśnił.
Prezes słowackiej spółki zapewnił, że po zakończeniu pierwszego etapu nastąpią kolejne inwestycje.
- Zima trwa cztery miesiące. Trzeba szukać rozwiązań, aby w pozostałych ośmiu turyści również przyjeżdżali do ośrodka - powiedział prezes spółki, która na Słowacji jest m.in. właścicielem termalnego parku wodnego Tatralandia.
- Dziś w Polsce około 6 proc. Polaków spędza urlopy na nartach. To ok. 2,3 mln osób. Na Słowacji to 18 proc., czyli ok. 800 tys. W Niemczech - 14. Zakładamy, że w Polsce ta liczba będzie rosła - powiedział Hlavaty. Wskazywał, że w pobliżu Szczyrku mieszka blisko 4 mln osób.
Dotychczas akcjonariuszami Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego było ponad 50 właścicieli gruntów leżących pod częścią tras. Odkupili go późną wiosną 2011 r. od należącej do Skarbu Państwa Gliwickiej Agencji Turystycznej. Jako jedyni stanęli wówczas do przetargu, oferując 13,7 mln zł. W ubiegłym tygodniu Słowacy kupili 97 proc. akcji ośrodka. Wysokość transakcji nie została ujawniona. 3 proc. pozostało w rękach części dotychczasowych akcjonariuszy.
Szczyrk jest kurortem o bogatych tradycjach narciarskich. Posiada 25 km tras zjazdowych, a w całym regionie znajduje się ich ok. 60 km. Kurort dysponuje 10 tys. miejsc noclegowych.
Spółka Tatry Mountain Resorts jest największym podmiotem w dziedzinie turystyki w Europie Środkowej i Wschodniej. Samodzielnie lub za pośrednictwem spółek - córek TMR dysponuje ośrodkami narciarskimi oraz hotelami na Słowacji w Tatrach, w Czechach w Szpindlerowym Młynie, a teraz również w Polsce. Jest też właścicielem największego na Słowacji termalnego parku wodnego. W ostatnich sześciu latach spółka zainwestowała 144 mln euro. Jej akcje notowane są na giełdach w Bratysławie, Pradze i Warszawie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.