Odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego Hazelwood w australijskim stanie Victoria pali się już czwarty tydzień - informują australijskie media. W akcji pożarowej bierze udział 200 strażaków. Według miejscowej policji ogień został podłożony. Obszarem pożaru objętych jest blisko 400 hektarów. Miejscami płomienie sięgają od 20 do nawet 50 m wysokości.
Strażacy w akcji stosują różnorodne metody walki z ogniem. Przede wszystkim wykorzystywana jest woda oraz piana. Strażacy oceniają, że pożar jest już ugaszony w 80 proc. Szacują także, że ogień na terenie kopalni może się jeszcze utrzymywać przez 10 dni.
Największym zagrożeniem dla mieszkańców okolicznych miast są kłęby dymu. Z tego też powody władze stanowe zalecają osobom starszym, dzieciom oraz kobietom w ciąży opuszczenie zagrożonych stref i poszukiwanie lokali zastępczych. Koszty tej ewakuacji pokrywają władze.
Poniżej przedstawiamy nagranie z 1 marca, które przedstawia skalę prowadzonej akcji. W nagraniu wykorzystano kamery termowizyjne, które pokazują źródła ognia. Wideo przygotowały służby uczestniczące w akcji - Country Fire Authority.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A w naszym kraju dąży się do wyeliminowalnia palenisk węglowych. Toż ten pożar "naprodukuje tyle CO2 co wszystkie piece w Polsce razem wzięte przez najbliższe 30 lat. Chyba, że nam "nasi politycy" zamkną wszystkie kopalnie na co wszystko wskazuje niestety :)