Kalifornia cierpi z powodu katastrofalnej suszy. Gubernator stanu Jerry Brown podjął w piątek (31 stycznia) historyczną decyzję wstrzymującą dostawy wody pitnej dla około 25 mln ludzi! Została ona podjęta z powodu braku możliwości jej dostarczenia przez wodociągi, które czerpały wodę pitną ze zbiorników w delcie rzeki San Juan.
Zbiorniki te są całkowicie suche, z resztkami wody na dnie. Specyficzny system zaopatrzenia w wodę pitną Kalifornii oparty jest na zbiornikach ogromnej delty rzeki San Juan. Ciągnące się wzdłuż wybrzeża Pacyfiku Góry Sierrra Nevada powodują, że najdłuższa rzeka San Juan bierze swój początek w okolicach Los Angeles i płynie z południa na północ około 450 km wzdłuż wybrzeża Pacyfiku do swego ujścia w Zatoce San Francisco.
Delta tej rzeki łączy się z krótszym dopływem rzeki Sacramento o długości 250 km, która płynie z północy na południe. Dostarcza się stąd wodę również dla rolnictwa zajmującego powierzchnię około 2,5 miliona hektarów.
Decyzja o "zerowej" dostawie wody ma być utrzymana przez miesiąc w celu odbudowy niezbędnych zapasów wody. Dalsza eksploatacja tego systemu zagrażałby całkowitemu zniszczeniu istniejącego systemu wodociągowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.