We wtorek (14 stycznia) rząd przyjął projekt ustawy o zapasach ropy naftowej. Zakłada on, że koszty utrzymywania rezerw będą nadal ponosić firmy sektora naftowego, jednak większość obowiązków związanych z zarządzaniem nimi przejmie Agencja Rezerw Materiałowych.
Ma to przyczynić się do obniżenia kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w sektorze naftowym, ułatwić wejście na rynek nowym firmom i wzmocnić na nim konkurencję. Jak podało Centrum Informacyjne Rządu, potrzeba nowelizacji ustawy wynika z konieczności wdrożenia do polskiego prawa unijnej dyrektywy, która nakłada na państwa UE obowiązek utrzymywania minimalnych zapasów ropy naftowej lub produktów ropopochodnych.
Główne zmiany w systemie zapasów interwencyjnych dotyczą m.in. sposobu obliczania ich ilości. Projekt zakłada zastąpienie terminu zużycie wewnętrzne ropy naftowej i produktów naftowych pojęciem przywozu netto ropy naftowej i produktów naftowych - wyrażonym w ekwiwalencie ropy naftowej - jako podstawy służącej do obliczenia wymaganej ilości zapasów. Wpłynie to na obniżenie wymaganej ilości zapasów - o ok. 320 tys. ton ekwiwalentu ropy naftowej.
Projekt zakłada przekazanie przez firmy paliwowe 10 proc. (docelowo do końca 2017 r. o 30 proc.) wielkości utrzymywanych zapasów obowiązkowych ropy naftowej lub paliw do zarzadzania przez ARM. W ramach tego przepisu zaproponowano utworzenie nowej kategorii zapasów, tzw. "zapasów agencyjnych". Będą one finansowane przez przedsiębiorców tzw. opłatą zapasową. Jak podaje CIR, przejęcie części zobowiązań dotyczących tworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych przez Agencję wpłynie pozytywnie na sytuację finansową spółek naftowych.
Według szacunków, wartość 10 proc. zapasów obowiązkowych ropy naftowej lub paliw to ok. 1 mld 483 mln zł. Przedsiębiorcy zyskają ok. 60 mln zł rocznie z tytułu nieponoszenia kosztów utrzymania części zapasów.
Od 2015 do 2017 r. wielkość zapasów obowiązkowych ropy naftowej lub paliw utrzymywanych przez producentów i handlowców zmniejszy się z 76 do 53 dni. Oznacza to redukcję obciążenia o ok. 4 mld 450 mln zł.
Ponadto, w ramach zapasów agencyjnych możliwe będzie tworzenie tzw. "zapasów specjalnych" (nie będzie to obowiązkowe).
W celu wypełniania zobowiązań nałożonych dyrektywą, zmodyfikowany zostanie dotychczasowy rejestr producentów i handlowców. Będzie on prowadzony przez prezesa ARM w systemie informatycznym. Ma się składać z trzech części: rejestru producentów i handlowców, rejestru zapasów interwencyjnych i rejestru zapasów specjalnych (prowadzony jest jedynie, gdy zapasy takie są utrzymywane na terytorium Polski).
Dodatkowo, w ramach wdrożenia dyrektywy, wprowadzono przepisy nakładające obowiązki sprawozdawcze na prezesa Agencji. Będzie on przesyłał Komisji Europejskiej skrócony odpis rejestru zapasów interwencyjnych (zawierający wskazanie ilości i postaci, w których są one utrzymywane, według stanu na ostatni dzień poprzedniego roku kalendarzowego). Ponadto, prezes Agencji - na wniosek Komisji Europejskiej - będzie jej wysyłał pełny odpis rejestru zapasów interwencyjnych lub rejestru zapasów specjalnych.
Przedsiębiorcy są zobowiązani do utrzymywania obowiązkowych zapasów ropy naftowej i paliw w wysokości 76 dni średniego dziennego przywozu lub produkcji. Jak informuje CIR, do 2017 roku ta liczba zmniejszy się do 53 dni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.