Największym ekologicznym "brudasem" nie jest Polska, jak się w Europie powszechnie uważa, lecz... Niemcy. Prof. Mariusz Orion Jędrysek, poseł PiS i b. główny geolog kraju, uważa, że tak właśnie jest, skoro "nasi sąsiedzi spalają blisko połowę tego typu węgla, jaki spala się w całej Unii Europejskiej".
W rozmowach z portalami cire.pl oraz wpolityce.pl prof. Jędrysek wyjaśnia, że opinia o tym, iż to Polska jest w Europie ekologicznym szkodnikiem numer jeden, ma konkretne źródło:
"Niemcy żonglują statystyką, biorąc pod uwagę wygodny dla siebie udział procentowy różnego rodzaju paliw w energetyce. Ale jeśli patrzeć przez pryzmat wartości bezwzględnych to Niemcy spalają 170 mln ton węgla brunatnego, znacznie więcej także per capita niż Polacy. Więcej niż my per capita spalają Serbowie, Grecy, Bułgarzy i właśnie Niemcy. W cire.pl podaję sporo liczb. U nas węgiel kamienny i brunatny łącznie stanowi 90 procent w energetyki, a u nich sporo mniej, choć to się zmieni, bo maja w budowie kilka elektrowni opalanych węglem...".
B. główny geolog kraju ma za złe, że w Polsce mało czyni się, by zmienić w Europie stereotyp o Polsce-ekoszkodniku:
"Rząd nie ma żadnych pozytywnych efektów poprawiających wizerunek węgla kamiennego jako polskiego surowca. Skutkiem tego węgiel kamienny, jako paliwo jest coraz bardziej negatywnie postrzegany w opinii społecznej. Niewiele w tym kierunku robią też spółki węglowe. O zgrozo, jedyną firmą, która prowadzi w Polsce promocję węgla, co widać szczególnie w TVP, jest importer węgla rosyjskiego. W wyniku tego rośnie sprzedaż węgla z Rosji, mimo że jest on droższy...".
Co więc robić w Polsce? - pyta prof. Jędryska Witold Szwagrun, dziennikarz portalu cire.pl.
Poseł Jędrysek odpowiada, jak zwykle bez ogródek i dyplomatycznego kamuflażu:
"Myślą przewodnią powinno być to, że to profil surowcowy państwa decyduje o pozycji i profilu gospodarczym (w tym energetycznym), naukowo-technologicznym, społecznym, pozycji geopolitycznej i bezpieczeństwie - nie odwrotnie. Polska ma spory potencjał w zakresie metali kolorowych i niektórych pierwiastków ziem rzadkich, węgla, gazu, ropy, biopaliw, geotermii z geotermiką - wystarczy zorientować się w tym kierunku. Pamiętajmy, że w Polsce Skarb Państwa jest jedynym właścicielem tych kopalin bez względu na właściciela gruntu i własność koncesji - rząd jakby tego do dziś nie wiedział, a jeśli wie, to wygląda tak jakby uprawiał dywersję. Kluczowe jest utrzymanie własności struktur geologicznych przez Skarb Państwa i udział w przedsięwzięciach a nie tylko ułomna kontrola i podatki prowadzące do rabunkowej eksploatacji, czyli to co robi obecny rząd...".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.