Nieefektywne wykorzystanie maszyn i urządzeń, wysokie i nieelastyczne koszty pracy, utrzymywanie nierentownych ścian wydobywczych i nadprodukcja węgla to najważniejsze obecnie problemy polskiego górnictwa węgla kamiennego - wskazują audytorzy Roland Berger Strategy Consultants.
Audyt w spółkach tego sektora firma doradcza przeprowadziła w ostatnich tygodniach. Jak powiedział w czwartek (21 listopada) w Wiśle (Śląskie) dyrektor Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Gospodarki, prof. Maciej Kaliski, powstał już wstępny raport z pracy audytorów, a ostateczny ma być gotowy niebawem.
- Dzięki temu opracowaniu znamy diagnozy dotyczące poszczególnych spółek i całego sektora węglowego, który wymaga głębokich działań restrukturyzacyjnych. Już wcześniej wiedzieliśmy, co trzeba zrobić, natomiast teraz znamy szczegóły w poszczególnych spółkach i poszczególnych obszarach - podkreślił dyrektor Kaliski.
Według niego raport audytorów potwierdził zjawisko nadprodukcji węgla, które jednak może zostać z czasem zniwelowane, jeżeli wstrzymane zostanie wydobycie węgla z tych ścian wydobywczych, gdzie koszty produkcji tony węgla znacznie przekraczają osiąganą na rynku cenę.
- Część kopalń produkuje węgiel po kosztach, które nie są do zaakceptowania przez rynek, ponieważ są zbyt wysokie - wskazał Kaliski.
Jego zdaniem raport audytorów zdecydowanie wskazuje kierunek działań restrukturyzacyjnych w górnictwie. To m.in. zmiany organizacyjne, wyeliminowanie nierentownej produkcji, ograniczenie kosztów pracy oraz efektywne wykorzystanie maszyn i urządzeń.
Kaliski poinformował, że obecnie np. w Kompanii Węglowej, która już ograniczyła koszty w wielu obszarach, koszty ludzkie (wynagrodzenia itp.) wynoszą już ok. 65 proc., wobec ok. 50 proc. średnio w minionych latach. Stąd potrzeba ograniczania kosztów pracy. Dyrektor nie chciał jednak oceniać, czy wymaga to np. likwidacji części górniczych uprawnień, wynikających z tzw. Karty Górnika.
- Będziemy oczekiwali od spółek realnego, możliwego do realizacji programu, który pozwoli te koszty pracy ograniczyć. Jeżeli np. w Kompanii Węglowej średnia płaca w ubiegłym roku przekroczyła 8 tys. zł - to jest dobre wynagrodzenie. W trudnych czasach każdy musi ponieść pewien koszt utrzymania własnego miejsca pracy - powiedział prof. Kaliski.
Za ważny element działań restrukturyzacyjnych uznał również efektywne wykorzystanie maszyn i urządzeń w kopalniach.
- Nie może być tak, że kombajn, który kosztuje dziesiątki milionów złotych, jest wykorzystany na zmianie przez 3,5 godziny - to jest nieefektywne - stwierdził dyrektor Kaliski.
Nie chciał przesądzać, czy zmiany w tym zakresie muszą iść w kierunku - jak np. w kopalniach Bogdanka czy Silesia - pracy także w soboty bez dodatkowych kosztów lub wydłużenia tygodnia pracy kopalń do sześciu dni, przy zachowaniu pięciodniowego tygodnia pracy górników.
- To już jest decyzja zarządów spółek i ich porozumienia ze stroną społeczną - zastrzegł Kaliski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.