Dwóch meneli o piątej nad ranem szło przez park. Nagle jeden zauważył w krzakach jakąś odciętą ludzką głowę. Spojrzał i rzekł do kolegi:
- Ty, Zenuś, popatrz: tam jest Władzio.
- Bzdury gadasz, Józiu; co by Władzio tu robił o tej porze?
- Mówię ci, Zenuś, że to Władzio jest...
- Bzdury! Niemożliwe!
- Ależ to Władzio!
I z tymi słowy Józio podniósł leżącą głowę za włosy, a następnie pokazał z bliska Zenusiowi.
- Bzdury, Józiu! Bzdury!!! - zdenerwował się Zenuś. - Przecież Władzio był wyższy...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.