W grudniu tego roku spodziewane są pozwolenia na budowę infrastruktury technicznej wsi Nowe Nieboczowy w pobliżu Raciborza (Śląskie). Zamieszkać ma tam znaczna grupa mieszkańców miejscowości wysiedlanych w związku z budową zbiornika powodziowego Racibórz Dolny.
Suchy zbiornik Racibórz Dolny, o powierzchni 26 km kw., ma od 2017 r. chronić ok. 2,5 mln mieszkańców dorzecza Odry od Raciborza do Wrocławia.
Koordynowana przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach (RZGW) budowa rozpoczęła się w lipcu. Planowany termin jej zakończenia to 9 stycznia 2017 r. Na razie wielu mieszkańców dwóch miejscowości leżących na terenie budowy zbiornika (Nieboczowy i Ligota Tworkowska) mieszka jeszcze w swoich dotychczasowych domach. Będą mogli w nich pozostać do 2016 r.
Sprawa ich wysiedlenia przez lata budziła protesty związane m.in. z rozbiciem lokalnej wspólnoty. Mieszkańcy istniejących od niespełna 800 lat Nieboczów proponowali m.in., by ich wieś otoczyć wysokim wałem. Ostatecznie ustalono, że poza obszarem zbiornika powstanie nowa wieś, pod nazwą Nowe Nieboczowy, oddalona o ok. 10 km od obecnej. Zostanie zbudowana na 37-hektarowym gminnym terenie w przysiółku Dąbrowa, będącym częścią miejscowości Syrynia w tej samej gminie Lubomia.
- O przywiązaniu tych ludzi do Nieboczów świadczy to, że nie tylko ich nowa wieś będzie nazywała się tak samo, ale też ulice. Myślę, że mało byłoby takich wsi w Polsce, żeby przetrwać kilkanaście lat bojów o wieś. Ale duży ukłon, jeśli chodzi o RZGW i państwo, że pogodzenie interesów państwowych, lokalnych i prywatnych się udało. () Mam nadzieję, że to będzie taki wzorcowy przykład budowania inwestycji "z ludzką twarzą" - ocenił sprawujący od 13 lat funkcję wójta gminy Lubomia Czesław Burek.
Jak poinformował, gmina oczekuje obecnie na pozwolenie na budowę i zakończenie procedur związanych z kryteriami przetargowymi Banku Światowego. - Po uzyskaniu pozwolenia na budowę - myślę, że to będzie grudzień - zaczniemy budować infrastrukturę techniczną - wskazał wójt.
Chodzi m.in. o drogi, kanalizację deszczową i sanitarną, oświetlenie. Przetarg na oczyszczalnię ścieków jest już w toku. Wkrótce ma rozpocząć się też projektowanie obiektów użyteczności publicznej, jak boiska i budynek sportowy, park, rynek, remiza. Parafia Nieboczowy będzie też budować kościół.
- Na budynki użyteczności publicznej mamy trzy lata, na infrastrukturę techniczną półtora roku - uściślił Burek. To o tyle ważne, że na przewidzianych pod nową wieś gruntach swoje domy zaczęli już stawiać pierwsi przenoszący się mieszkańcy Nieboczów.
W tej wsi część mieszkańców wybrała wariant przesiedlenia zbiorowego - do nowej miejscowości. Z drugiej wysiedlanej wsi, Ligoty Tworkowskiej, mieszkańcy w większości - po otrzymaniu odszkodowań - wyprowadzili się już na własną rękę do innych miejscowości gminy, przede wszystkim do odległej od Ligoty o ok. 5 km Grabówki. Tam kończy się już budowa domu kultury i kaplicy, które istniały w Ligocie Tworkowskiej.
Według wójta pogodzenie interesów mieszkańców, lokalnej wspólnoty i państwa ułatwiły m.in. uchwalone w 2010 r. tzw. specustawy powodziowe. Uzyskiwane teraz przez mieszkańców odszkodowania są jego zdaniem "na dobrym poziomie". - Jest tylko kilka wywłaszczeń, gdzie ludzie nie zgadzali się z metrażem swoich budynków. Sprawdzają to rzeczoznawcy wojewody - zaznaczył Burek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.