Katowice, Donieck i Nowokuźnieck - to trzy miasta, które organizują targi górnicze w Europie. Inż. Jirzi Szarzec, dyrektor zarządzający Czeskiej Techniki Wydobywczej (CDT), zwykł żartować, że nieobecność na każdej z tych imprez może być odebrana przez środowisko jako co najmniej "podejrzana".
Czeska Technika Wydobywcza ma charakter stowarzyszenia, zrzeszającego 14 firm produkujących maszyny i urządzenia oraz świadczących usługi dla górnictwa. W jej szeregach działają m.in. znani w świecie producenci spod znaku Enelex, INCO czy Ferrit.
- Wspólnie zdobywamy rynki i promujemy się za granicą. Przynosi to konkretne korzyści w postaci kontraktów. Razem jesteśmy w stanie osiągnąć więcej, bo w ten sposób zakres naszych możliwości jest szerszy. Nie wchodzimy sobie również w drogę, ponieważ każda firma ma swoją konkretną specjalizację. Nasze usługi są kompleksowe, od projektu do realizacji całego przedsięwzięcia - wyjaśnia Jirzi Szarzec.
Na tegorocznych Międzynarodowych Targach Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego w Katowicach Czesi zaprezentowali m.in. urządzenia elektroniczne służące do pomiaru wartości opałowej węgla, automatycznego pobierania jego próbek z wagonów i ciężarówek oraz oznaczania wartości popiołu w węglu. Są one projektowane przez niewielką firmę Enelex z Chvaletic pod Pragą. Spółka specjalizuje się m.in. w systemach termowizyjnych, mających szerokie zastosowanie w ochronie przeciwpożarowej składów węgla, przenośników taśmowych i zabezpieczaniu różnych procesów technologicznych w górnictwie.
- Dwadzieścia lat działalności pozwoliło nam na zebranie wystarczającego doświadczenia, aby móc konkurować na rynkach całego świata. Znaczną część produkcji eksportujemy na Ukrainę. Naszą ambicją jest zdobywanie rynków wschodnich. Promujemy się w Katowicach, bo to jedne z największych targów w branży - mówił Libor Vacek, członek zarządu spółki.
Warto dodać, że obecnie Enelex zatrudnia zaledwie 18 osób, w większości projektantów. Produkcja podzespołów i konkretnych urządzeń zlecana jest firmom działającym w regionie.
Jedną z czołowych firm zrzeszonych w CDT jest spółka INCO, wyspecjalizowana w produkcji i montażu urządzeń transportu pionowego dla górnictwa.
- Na rynku rosyjskim mamy pozycję lidera w tej specjalności, ale interesuje nas nie tylko górnictwo węgla kamiennego. Kooperujemy z kopalniami miedzi, rud żelaza, uranu i soli. Otwierają się przed nami rynki chiński i turecki - podkreśla inż. Antonin Jarosz, dyrektor generalny spółki INCO.
Spółka ma za sobą wiele inwestycji także w Polsce, m.in. w kopalniach Marcel, Jas-Mos i Zofiówka. Jednak spadająca liczba inwestycji zarówno w czeskim, jak i polskim górnictwie wymusza poszukiwanie nowych partnerów poza Europą.
- Naszym celem są przede wszystkim wschodzące rynki Azji. W Chinach czy Indiach można zrobić wielki biznes na górnictwie, ale zdobyć sobie zaufanie tamtejszych partnerów jest bardzo trudno. W wielu przypadkach do zawarcia pierwszego kontraktu dochodzi nawet po 5-6 latach od momentu rozpoczęcia rozmów handlowych. Tam liczy się partner z dobrymi referencjami, sprawdzony i najlepiej z gwarancjami państwa. W dużym zakresie pomaga nam spełnić te wymogi Ministerstwo Przemysłu i Handlu oraz państwowa agencja CzechTrade. Barwy narodowe to istotny element naszego marketingu, wystroju wystaw i prezentacji - wraca uwagę Jirzi Szarzec.
Warto również podkreślić fakt, że w CDT znalazło się miejsce także dla VSB - Uniwersytetu Technicznego - Wyższej Szkoły Górniczej w Ostrawie. To właśnie synergia nauki i biznesu ma pomóc w kształtowaniu nowego oblicza czeskiej branży okołogórniczej.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.