Po tym jak prezes Kompanii Węglowej Joanna Strzelec-Łobodzińska zrezygnowała z kierowania firmą, obowiązki szefa spółki będzie pełnił jej wiceprezes ds. produkcji Marek Uszko - dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa spółce i resorcie gospodarki.
Na razie nie wiadomo, czy niebawem zostanie ogłoszony nowy konkurs na szefa Kompanii, czy też do czasu wyboru nowego zarządu w przyszłym roku spółką będzie kierował jeden z wiceprezesów. Na razie - według źródeł PAP w ministerstwie oraz w Kompanii - spółką ma kierować wiceprezes Marek Uszko.
Dalsze decyzje w tej sprawie należą do rady nadzorczej Kompanii, która zbierze się w najbliższy poniedziałek.
Z pytaniami dotyczącymi dymisji Strzelec-Łobodzińskiej oraz zarządzania spółką PAP zwróciła się w piątek do biura prasowego Ministerstwa Gospodarki, którego przedstawiciele zapowiedzieli odpowiedź w tej sprawie później.
Dymisję Strzelec-Łobodzińskiej skomentował w portalu wnp.pl wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński, zapowiadając, że w poniedziałek rezygnację pani prezes omówi rada nadzorcza spółki.
"Po posiedzeniu rady nadzorczej Kompanii spotkam się z kierownictwem rady i uzgodnimy ścieżkę dalszego postępowania. Niczego nie będę narzucał, oczekuję profesjonalnych ocen i wniosków" - powiedział wicepremier portalowi wnp.pl.
"Wiadomo, że był w zarządzie Kompanii konflikt. Zarząd powinien być jak jedna pięść. A każdy konflikt w zespole, którym się dowodzi, nie przynosi niczego dobrego" - skomentował Piechociński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Z tą demisja to chyba jest coś związanego z polityką "restrukturyzacji" oraz ograniczenia sprzedaży węgla?? Bo wieść niesie że są przygotowywane kopalnie do sprzedaży prywatnemu inwestorowi Tak jak to bylo w przypadku Sylesi Czyli tym kopalniom ogranicza się sprzedaż węgla tym samym jest potrzeba ograniczenia zatrudnienia czyli aliokacji pracownikow.-Coś wspanialego KTOŚ wymiślil he he he Tym bardziej że kopalnie nie mają prawa sprzedaży bo tą polityką sie trudni Kompania Tak że rozpracowano tak ciężko bronioną ostatnią ostoje polskiego przemyslu która się bronila przed "prywatyzacją".A tak znaleziono środek do zdobycia pieniędzy i zniszcenia ostatniego "bastionu" związkowego he he he
Dodam tylko tyle,że młodzi pracownicy pracują już po kilka lat (do 5lat). I bardzo godnie zastępują "starych" pracowników. Nie ma ludzi nie zastąpionych!!!! Szczęść Bożę.
Realisto, to co opowiadasz to bzdury .............
realista, dlatego powinno to być wprowadzane stopniowo. Młodzi przychodzą uczą się i powoli starych na emeryturę. Ale tutaj zamiast płynnie zmieniać starych na młodych, to wstrzymują przyjęcia a starzy odejść nie chcą.
Prawda jest taka, że efekty nieprzemyślanych i nieodpowiedzialnych decyzji obecnego zarządu Kompanii Węglowej już niedługo odczujemy na kopalniach bo ""odprawowym" fortelem do odejścia na emerytury zostali zmuszeni ludzie których nie da się po prostu ot tak zastąpić - doświadczeni i zdyscyplinowani pracownicy, których muszą teraz w trybie nagłym zastąpić żółtodzioby. Wierzcie mi, że skutki będą opłakane bo dziecko już zostało wylane z kąpielą. ZUS też dotkliwie odczuje tą falę nowych utrzymanków i brak ich dotychczasowych składek nie wspominając już o podatkach. Powtarzam jeżeli ktoś rozsądny nie pomyśli racjonalnie kopalniom będzie groziła katastrofa i nie jest to niestety jakaś mroczna wizja tylko realne zagrożenie. Na szczęście dyrektorzy kopalń nie będą już musieli wmawiać ludziom, że to nie ich decyzja tylko zarządu KW - niebawem cały zarząd pójdzie na odstrzał i może wtedy w końcu ktoś się opamięta.