Ważący ponad 5 ton kabel energetyczny oderwał się z mocowań i spadając na głowicę klatki szybowej pogruchotał górników z Przedsiębiorstwa Budowy Szybów pracujących na głębokości 320 m w przedziale zachodnim szybu Piotr w kopalni Mysłowice-Wesoła - oto przebieg wypadku, w którym śmierć na miejscu poniosło trzech górników a jeden został ciężko ranny.
Do tragedii doszło w poniedziałek (26 sierpnia) po godz. 4 rano. Z powodu robót przy zbrojeniu rury szybowej i po oderwaniu się kabla niemożliwe było podniesienie klatki z ofiarami przy pomocy maszyny wyciągowej. Ratownicy przedarli się do przedziału z ofiarami wycinając palnikami otwór w stalowej przegrodzie, rozdzielającej przedział wschodni szybu od zachodniego. Wcześniej konieczna była skomplikowana operacja odpięcia klatki, którą opuszczali się ratownicy, od systemu przeciwwagi w szybie.
- Jestem kompletnie zaszokowany i zaskoczony porannymi doniesieniami - powiedział nettg.pl Wiesław Paszek, dyrektor ds. komunikacji w grupie Kopex SA, do której należy spółka PBSz. - Bardzo rzadko dochodzi do podobnych tragedii przy pracach szybowych, PBSz ma nie niepokojące statystyki wypadkowe, szczycimy się tym, że to jedno z najlepszych i najbezpieczniejszych przedsiębiorstw tego typu w branży - wyjaśniał Paszek.
O godz. 6.43 wywieziono na powierzchnię pierwszego z poszkodowanych. Trafił pod opiekę specjalistów z oddziału urazowego szpitala wojewódzkiego św. Barbary w Sosnowcu. Jego stan jest ciężki, ale stabilny. Wiadomo, że ranny górnik prawie nie zapamiętał szczegółów wypadku.
- Na górników, z których trzech stało na klatce szybowej a jeden wisiał nad nimi w specjalnych szelkach, runęło ponad 300 m kabla. Jego metr waży 17 kg, a to oznacza, że ciężar wynosił ponad 5 ton - mówi Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia Mysłowice-Wesoła.
W szybie Piotr w kopalni Mysłowice-Wesoła kończyły się właśnie roboty przy pogłębieniu go do poziomu 865 m. Trwały ostatnie zbrojenia, lada dzień miano ogłosić otwarcie nowego poziomu w ruchu Wesoła. Pogłębiony Piotr miał przejąć funkcje wentylacyjne starego szybu Sas, który zasypywany jest w nieczynnym już ruchu Mysłowice. - Pozwoli nam to uprościć sieć wentylacyjną kopalni i odizolować nieczynne wyrobiska ruchu Mysłowice, co ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa pożarowego - zapowiadał kilka dni temu Eugeniusz Małobęcki, dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.