OPZZ jest gotowy do rozmów, ale potrzebna jest wola premiera i rządu - deklaruje Jan Guz, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Najważniejsze kwestie sporne to płaca minimalna, zmiany w pakcie antykryzysowym oraz kształt systemu emerytalnego.
Od postawy rządu i pracodawców związkowcy uzależniają przeprowadzenie ogólnopolskich protestów we wrześniu. Na dzisiejszym posiedzeniu związku podejmą decyzję o powrocie do rozmów w ramach Komisji Trójstronnej.
Podczas posiedzenia 18 lipca związki mają zdecydować o tym, czy wrócić do rozmów w Komisji Trójstronnej. Na 11 września planowane są protesty, działa już międzyzwiązkowy komitet protestacyjny, ale związkowcy podkreślają, że akcja protestacyjna nie jest jeszcze przesądzona i teraz wszystko zależy od postawy rządu i pracodawców - od tego, co zrobi premier, a nie od, jak mówią, kolejnych deklaracji.
- Wielokrotnie premier w swojej sześcioletniej kadencji deklarował rozmowę i dialog, ale niestety niewiele z tego pozostało w praktycznej realizacji - wyjaśnia Jan Guz, przewodniczący OPZZ. - Jest wiele problemów, o których powinniśmy rozmawiać. OPZZ jest do tego gotowy.
Związkowcy chcą, żeby rząd przede wszystkim zmienił zapisy paktu antykryzysowego, które - zdaniem Guza - dają zbyt duże prawa przedsiębiorcom i "spowodują, że to biznes będzie się bogacił". Przedstawiciele pracowników chcą m.in. ograniczenia elastycznego czasu pracy, który ich zdaniem będzie nadużywany i prowadzi do wykorzystywania trudnej sytuacji na rynku przez pracodawców.
Drugą sprawą jest zbyt niska płaca minimalna. W 2014 roku ma wynieść 1680 zł, czyli wzrośnie o 80 zł - o 5 proc. w stosunku do obecnej. Centrale największych związków zawodowych, czyli OPZZ, NSZZ Solidarność i FZZ chciały, by wzrosła o 120 zł, czyli 7,5 proc.
- Nie ma 10 złotych na wzrost płacy minimalnej, ale są milionowe kwoty na opłacenie kadry menadżerskiej. Zgłosiliśmy w tym zakresie także swojej propozycje, przecież wystarczy, żeby po osiągnięciu 300 minimalnych wynagrodzeń taki przedsiębiorca płacił wyższe podatki - mówi Guz. - Dzisiaj poprzez to uszczupla się fundusz płac, uszczupla się fundusze przedsiębiorstwa, które są wyprowadzane na zewnątrz i nie przyczyniają się do rozwoju przedsiębiorstwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.