W Katowicach, przy ul. Obroki 87 w pod Okręgowym Urzędem Górniczym, mieści się archiwum WUG, oficjalnie zwane: Samodzielnym Wydziałem - Archiwum Dokumentacji Mierniczo-Geologicznej. Można powiedzieć: katakumby ze świadectwami istnienia nieistniejących już zakładów górniczych.
Naczelnik Wydziału Włodzimierz Mosór podkreśla, że to jedyne w Polsce, dla górnictwa, takie archiwum. Działa od (stosunkowo) niedawna, bo od 1999 r. Wcześniej archiwalia gromadzono w różnych miejscach, najczęściej u właścicieli zakładów górniczych, które uległy likwidacji.
Kilkaset metrów kwadratowych powierzchni magazynów. Kilkadziesiąt przesuwnych regałów na dokumenty (zgodnych ze współczesnymi wymaganiami w tej mierze) i trzy razy więcej tzw. mapników wypełnionych jest historią górnictwa.
- Mamy ok. 450 dokumentacji z 384 kopalń odkrywkowych i otworowych oraz 84 z podziemnych - w tym 36 kopalń węgla kamiennego - wylicza naczelnik Mosór.
Dokumentacja, to nie dokument. Dokumentacja, to zbiór dokumentów. Jeden może ważyć pół kilo, a inny pięćdziesiąt.
Z archiwum może skorzystać każdy. Nie trzeba specjalnych uprawnień, czy pozwoleń. Wystarczy tylko wypełnić stosowny wniosek. Kto korzysta z zasobów Archiwum Dokumentacji Mierniczo-Geologicznej? Historycy, naukowcy, a przede wszystkim te osoby, firmy i instytucje, które chcą coś budować (lub rozbudować) na terenach objętych kiedyś działalnością górniczą. Warto wiedzieć, czy pod domem nie biegną stare chodniki, a jeśli są, to na jakiej głębokości, od kiedy są nieeksploatowane itd. I wiedzę tę można posiąść przy ul. Obroki 87 praktycznie za darmo.
W galerii: Samodzielny Wydział - Archiwum Dokumentacji Mierniczo-Geologicznej WUG w Katowicach (zdjęcia: Andrzej Bęben - nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.