Partnerzy z Komisji Trójstronnej do poniedziałku (20 maja) mają ustalić wspólną propozycję wzrostu płacy minimalnej w 2014 r., ale szanse na porozumienie są niewielkie. Pracodawcy chcą wzrostu na poziomie ustawowego minimum, a to nie satysfakcjonuje związków zawodowych.
Zgodnie z ustawą o Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych do 20 maja pracownicy i pracodawcy mają przedstawić wspólną propozycję m.in. w sprawie wzrostu w następnym roku minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jeżeli zgody nie będzie, to do 25 maja każda ze stron może przedstawić własne propozycje; do 30 maja propozycje swoje przedstawiają poszczególne organizacje. Rząd własną propozycję przedstawia KT do 15 czerwca. Jeśli do 15 lipca Komisja nie dojdzie do porozumienia w sprawie minimalnego wynagrodzenia, wówczas do 15 września kwotę tę określa w rozporządzeniu rząd.
Z rozmów przeprowadzonych przez PAP ze stronami Komisji Trójstronnej wynika, że szanse na konsensus w sprawie płacy minimalnej są jednak niewielkie. Pracodawcy proponują skromny wzrost i ostrzegają, że nadmierne podniesienie najniższych wynagrodzeń jest groźne dla gospodarki. Związkowcy zarzucają im natomiast obojętność na los pracowników.
Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę mówi, że najniższe wynagrodzenie zależy od prognozowanej przez rząd inflacji na przyszły rok (2,4 proc.), prognozowanego wzrostu PKB na następny rok (2,5 proc.) oraz wskaźnika związanego z inflacją wykonaną (3,7 proc.) i prognozowaną w roku poprzednim (2,8 proc.).
Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan oznacza to, że płaca minimalna powinna wzrosnąć w przyszłym roku o co najmniej 88 zł, do 1688 zł. Jego zdaniem propozycja podniesienia minimalnego wynagrodzenia o 88 zł mogłaby usatysfakcjonować związkowców, bowiem oznaczałaby wzrost o ponad 5 proc.
- Prognozujemy, że średnie wynagrodzenie wzrośnie w przyszłym roku o 4 proc., co oznacza, że minimalna płaca zbliży się do 50 proc. średniego wynagrodzenia, do czego dążą związki zawodowe - powiedział Mordasewicz.
Według Lewiatana wyższy wzrost najniższego wynagrodzenia zwiększyłby bezrobocie i zatrudnienie w szarej strefie.
- Przy takiej podwyżce płaca minimalna będzie i tak rosła szybciej niż płaca przeciętna. Szybsze podnoszenie najniższego wynagrodzenia groziłoby wzrostem bezrobocia osób o niskich kwalifikacjach zawodowych w biedniejszych regionach. Nie miałoby znaczenia w dużych miastach i największych firmach, ale w małych przedsiębiorstwach i regionach słabych gospodarczo skłoniłoby pracodawców do zwalniania pracowników o niskich kwalifikacjach - ostrzega Mordasewicz.
Jego zdaniem jeśli płaca minimalna nie przekracza 40 proc. płacy przeciętnej, to nie ma to istotnego wpływu na zmniejszenie zatrudnienia.
- Ale w wielu regionach, szczególnie wschodniej Polski, płaca minimalna już teraz przekracza 50 proc. przeciętnej pensji i generuje bezrobocie wśród osób o najniższych kwalifikacjach. Nasi sąsiedzi, Czesi i Słowacy, obawiając się wzrostu bezrobocia, utrzymują płace minimalną na niższym poziomie niż w Polsce - zaznaczył.
Doradca prezydenta Pracodawców RP Jacek Brzozowski uważa, że z algorytmu wynikającego z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za płacę wynika, iż wzrost płacy minimalnej w 2014 r. wyniesie nie mniej niż ok. 80 zł.
- Wobec spodziewanego niskiego wzrostu gospodarczego w latach 2013-2014 oraz niskiej stopy inflacji i jednocześnie wysokim bezrobociu, korzystne dla gospodarki będzie, by ograniczyć się do wymaganego ustawowo poziomu podniesienia płacy minimalnej - ocenił.
Zaznaczył, że płacę minimalną pobiera w Polsce tylko kilka procent zatrudnionych, natomiast jest ona bazą do wyliczania wielu innych elementów wpływających na koszty pracy.
- Liczę, że strona związkowa zdaje sobie sprawę z bardzo słabych danych gospodarczych za I kwartał br. i tym samym będzie bardziej skłonna do racjonalnego podejścia. Niestety zbyt rzadko dostrzegane są przez zwolenników wysokiej płacy minimalnej jej niekorzystne następstwa, czyli chociażby spadek liczby miejsc pracy - dodał.
Przewodniczący OPZZ Jan Guz zaznaczył w rozmowie z PAP, że ostateczna propozycja związków jeszcze nie została ustalona. Wskazał, że szefowie OPZZ, Solidarności i Forum Związków Zawodowych mają spotkać się w tej sprawie w poniedziałek w Gdańsku. Proszony o ocenę podwyżki o 88 zł powiedział, że nie rekompensuje to wzrostu kosztów utrzymania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.