Wiceminister środowiska Piotr Woźniak zadeklarował we wtorek (14 maja), że jeżeli powiodą się badania dotyczące odmetanowania pokładów węgla jeszcze przez rozpoczęciem ich eksploatacji, możliwe będzie administracyjne wprowadzenie takiego obowiązku w kopalniach.
Wpłynęłoby to na poprawę bezpieczeństwa pracy górników oraz umożliwiłoby energetyczne wykorzystanie znacznie większej niż dotąd ilości tego gazu, towarzyszącego złożom węgla kamiennego. W tym roku w kopalni Wesoła w Mysłowicach (część kopalni Mysłowice-Wesoła) rozpocznie się pierwszy projekt badawczy, dotyczący tzw. przedeksploatacyjnego odmetanowania złóż węgla.
- Ten eksperyment jest doskonale przemyślany. Jeżeli się powiedzie, trzeba go będzie powtórzyć w trochę innych warunkach, ponieważ jeden eksperyment byłby za małą podstawą do nowych regulacji prawnych. Dopiero po skrzyżowaniu wyników z dwóch eksperymentów - jeżeli zakończą się powodzeniem - przystąpimy do dalszych prac nad regulacjami - powiedział PAP wiceminister Woźniak, uczestniczący w Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
Teraz odmetanowanie odbywa się dopiero w trakcie eksploatacji węgla. Część wydzielającego się z węglowych pokładów gazu trafia do specjalnych instalacji, a pozostała część wypuszczana jest w powietrze systemami wentylacji kopalń. Projekt w kopalni Wesoła ma służyć zbadaniu, czy da się odprowadzić metan z węgla jeszcze przed udostępnieniem pokładu i rozpoczęciem eksploatacji.
Jeżeli eksperyment się powiedzie, a odmetanowanie tego typu byłoby obowiązkowe, praca górników stałaby się znacznie bezpieczniejsza - płonący i wybuchający metan to najczęstsza przyczyna górniczych katastrof.
- Jeśli uda się ten węgiel pozbawić wcześniej metanu, w naturalny sposób powinno to podnieść bezpieczeństwo eksploatacji podziemnej - ocenił Woźniak.
Wykonanie odwiertu w kopalni Wesoła zaplanowano na październik tego roku; później na głębokości około tysiąca metrów wykonany zostanie odwiert poziomy i nastąpi szczelinowanie węgla, aby uwolnić z niego metan.
- Sekcja pozioma powinna być wiercona jeszcze w tym roku; być może zdążymy zrobić szczelinowanie na przełomie obecnego i przyszłego roku - uważa wiceminister.
Jeżeli w wyniku szczelinowania widoczne będzie uwalnianie się gazu, tzw. testy złożowe potrwają - w ocenie wiceministra - co najmniej pół roku, czyli do drugiej połowy 2014 r. Później przeprowadzony byłby kolejny eksperyment, w innej kopalni i przez innych naukowców, choć także pod nadzorem Państwowego Instytutu Geologicznego. Chodzi o zobiektywizowanie wyników badań.
Według Woźniaka, pilotażowy projekt, choć świetnie przemyślany, obarczony jest ryzykiem, związanym z charakterem polskiego węgla, który dość trudno oddaje metan. Może się więc okazać, że badanie nie zakończy się sukcesem. Wiceminister uważa jednak, że konieczne jest podjęcie takiej próby i wykonanie jej "ze szczególną starannością".
- Jest najwyższa pora, żeby to zrobić. W pokładach węgla mamy uwięzione ogromne ilości metanu, które - pomijając to, że się marnują, bo wypuszczamy je w powietrze - pogarszają warunki eksploatacji dołowej, czyniąc ją bardzo niebezpieczną - wskazał Woźniak, przypominając, że z pokładów metanowych pochodzi przeważająca część wydobywanego w Polsce węgla.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.