Miesiąc temu, w Wielkanoc uwijaliśmy się z łopatami, odśnieżając podwórka, wypychając samochody z zasp. Media zasypywały nas informacjami o tym, jak rekordowa była liczba dni pozbawionych słońca w tegorocznej, wyjątkowo długiej zimie. Teraz krajobraz za oknem stał się już całkowicie wiosenny, a temperatura poszybowała w górę praktycznie o 20 stopni w ciągu kilku dni.
Czy jest to bez znaczenia dla naszego organizmu czy wręcz przeciwnie? A jeśli nie jest to co może oznaczać tzw "wiosenne przesilenie" dla osób pracujących fizycznie w ciężkich warunkach, np. w kopalnianych podziemiach?
To jest fakt
- Oczywiście, nie jest to bez znaczenia - potwierdza w rozmowie z TG dr n. med. Joanna Bugajska, kierownik Kierownik Zakładu Ergonomii Centralnego Instytutu Ochrony Pracy.
Okazuje się, że "przesilenie wiosenne" to nie mit, ale naturalna, okresowa reakcja organizmu na takie zmiany w otoczeniu.
- Możemy być rozkojarzeni, bardziej odczuwać zmęczenie, mieć problemy z szybkością reakcji - wylicza dr Bugajska.
Tyczy się to wszystkich, nie tylko osób pracujących fizycznie. - Problemy z koncentracją mogą przecież skutkować poważnymi konsekwencjami także w pracy biurowej, na przykład w urzędach, gdzie od decyzji urzędnika i jego błędu mogą zależeć losy firm - tłumaczy dr Bugajska. - Wiadomo jednak, że w atmosferze kopalnianej, która daleka jest od komfortowej, kwestie te mogą dotyczyć zdrowia i życia - przyznaje. Warto pamiętać, że chociaż pod ziemią warunki są praktycznie cały rok niezmienne, nasza kondycja jest pochodną tego, w jakiej atmosferze funkcjonujemy na co dzień.
Co można zrobić
Wiadome jest, że nie wchodzi w grę powstrzymywanie się od pracy. Jak jednak podkreśla dr Bugajska, na pewne sprawy trzeba zwrócić uwagę.
- Czasem pracownik wykonujący ciężką, stresującą pracę musi poświęcić na odpoczynek nieco więcej czasu niż zwykle - tłumaczy.
W tym miejscu pojawia się pewien apel do kierownictwa, które powinno wykazać się większą niż zwykle wyrozumiałością.
- Trzeba okazywać tolerancję. Nie można denerwować się na pracownika, który zrobił sobie nieco dłuższą przerwę - dodaje dr Bugajska.
Wydaje się, że to niedużo, ale jeśli w grę wchodzi życie lub zdrowie, może się okazać się, że to bardzo wiele.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
krytyczne wpisy nie są cenzurowane ale jak przesadzisz to zostanie wpis usunięty przeczytaj sobie poniżej REGULAMIN
a może by tak zwiększyć czas pracy do 8 godzin ..owe 30 minut to śniadanko i leżaczki jak dzieciaczki w przedszkolu :-)
Powiedzcie to mojemu kierownikowi, żeby nie "płakał", jak nie mogę przyjść w weekend. ;-)
haha niezly news :P ..."- Trzeba okazywać tolerancję. Nie można denerwować się na pracownika, który zrobił sobie nieco dłuższą przerwę - dodaje dr Bugajska...." NO TAK ;P