Na zamknięciu poniedziałkowej (15 kwietnia) sesji główny indeks warszawskiej giełdy stracił 1,96 proc. Jak wskazali analitycy, powodem była przecena akcji miedziowego giganta KGHM, który tracił z powodu spadających cen surowców.
Analityk DM BOŚ Łukasz Bugaj wyjaśnił, że powodem takiej sytuacji były niepomyślne wiadomości z Chin, bowiem nad ranem czasu polskiego biuro statystyczne w Pekinie podało, że PKB Państwa Środka wzrósł w pierwszym kwartale br. o 7,7 proc. rok do roku, a w ujęciu kwartalnym o 1,6 proc. Tymczasem w czwartym kwartale 2012 r. chińska gospodarka rozwijała się w tempie 7,9 proc. rdr i 2 proc. kdk. Dane zaskoczyły ekonomistów, którzy oczekiwali, że dynamika przyspieszy i PKB w ujęciu rocznym urośnie o 8 proc.
- Odczyt ten (...) postawił znak zapytania nad spodziewaną kontynuacją ożywienia za Wielkim Murem. Znając silne uzależnienie rynku surowców od koniunktury w Chinach, spodziewać się można było słabego zachowania towarów. Rzeczywiście silnie taniały ropa, miedź a w szczególności złoto i srebro. Taka sytuacja wywierała negatywną presję na spółki wydobywcze, w tym na głównego krajowego przedstawiciela tej branży, czyli KGHM - wyjaśnił Bugaj.
Na zakończenie poniedziałkowego handlu kurs tej spółki spadł o 6,09 proc., co oznacza, że cena jednej akcji potaniała do 151,95 zł.
Analityk Open Finance Roman Przasnyski zaznaczył, że poza akcjami KGHM, w poniedziałek traciły też papiery innych spółek.
- Po ponad 2 proc. w dół szły walory Lotosu i PKN Orlen. Papiery PGNiG zniżkowały chwilami o niemal 3 proc. W ich przypadku do surowcowego krachu dołożyły się spekulacje na temat nowego podatku od wydobycia, który zaważyłby mocno na wynikach spółki - poinformował.
Dodał, że w okresie największego nasilenia złych nastrojów po 2 proc. spadały także akcje banków oraz PZU.
- Tej tendencji oparły się jedynie papiery Telekomunikacji Polskiej, które zyskiwały kilka dziesiątych procent. Gwiazdą zaś były rosnące chwilami 4,5 proc. walory Eurocash - wskazał.
Analityk DM BOŚ wskazał, że główne europejskie giełdy zakończyły dzień pod kreską, jednak w ich przypadku spadki były mniejsze, niż w Warszawie. Francuski indeks CAC40 na zamknięciu spadł o 0,5 proc., a niemiecki DAX - o 0,42 proc.
- Oprócz słabości rynku surowców szkodzić GPW mógł również fakt, że we wtorek ze względów bezpieczeństwa sesja się nie odbędzie, więc inwestorzy obawiali się zostawać z akcjami w okresie potężnych zawirowań na rynku towarów - ocenił.
Przedstawiciele GPW postanowili, że z powodu wprowadzenia UTP, czyli nowego systemu transakcyjnego, we wtorek sesja giełdowa się nie odbędzie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.