W czwartek 14 marca planowane są w Katowicach rozmowy Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego i strony rządowej. Wbrew temu, co od czasu do czasu, przewija się przez mainstream-owe media, nie będzie jakichkolwiek rozmów o emeryturach górniczych.
- Nie ma i nie było rozmów o emeryturach górniczych! - stanowczo podkreśla Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. - Są tylko konsultacje w resorcie pracy. Górnicze związki zawodowe wyraziły swój pogląd w tej sprawie: nie ma jakiejkolwiek potrzeby, by zmieniać ustawę z 2005 r.
Bogusław Ziętek, szef Wolnego Związku Zawodowego Sierpień 80 rozbieżności w informacji o tym, że rząd raz jest za zmianą systemu emerytalnego, a kiedy indziej w eter idą wiadomości, że zmian nie będzie, komentuje tak:
- Gdy rząd nie ma co do powiedzenia społeczeństwu, to mówi o potrzebie zmian systemu emerytur górniczych. Chce społeczeństwu przedstawić MKPS, jako ten, który chce rozmawiać tylko emeryturach górniczych.
- A tymczasem rozmawiamy o emeryturach, ale pomostowych, podkreślam: pomostowych - dodaje Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Młody, za przeproszeniem pieprzysz. To twoim zdaniem ktoś kto ileś lat temu przyjął się to musi pracować tylko 25 lat ze względu na zdrowie. A młody po reformie jak już pójdzie na kopalnię to może zdechnąć w ciemnościach. Wybacz ale puknij się w główkę bo od razu widać, że jesteś jednym z tych którzy prowokują, a nie mają nic wspólnego z górnictwem.
W pełni zgadzam się z Panem Karolem. Nowoprzyjęci mają wybór !!! (którego nie mają Ci co już robią - przyjmowali się na warunkach 25 lat i emerytura) Nowoprzujęctych nikt nie zmusza do pracy na dole, nie muszą tam pracować. Mogą jak ja wyjechać zagranicę, a nie niszczyć zdrowie za marne grosze i harować do śmierci. Mogą też iść do policji jeśli górnictwo nie odpowiada czy zostać urzędnikiem państwowym na ciepłej posadsce.
Pele, ja jestem w sytuacji, że może się uda po starych zasadach, a może po nowych. Więc nie jest to zbyt fajne jeśli z dnia na dzień mogę załapać się na inny "ustrój". Dlatego wlałbym konkrety a nie takie warunki które nic nie mówią.
W pełni zgadzam się z Panem Karolem. W pierwszym punkcie jest mowa o zmianach dla rozpoczynających pracę, ale nie o pracy do śmierci.
Karol, czy mam rozumieć że zgodnie z pierwszym punktem nowo przyjęty nie ważne że codziennie będzie zjeżdżał to też do 67 lat ?
Związki godzą się na reformę pod dwoma warunkami: 1. Tak jak w policji: reforma TYLKO od nowo przyjętych - by nie zmieniać reguł w czasie gry. 2. Reforma TYLKO dla inspektorów i nadsztygarów oraz stanowisk wzwyż (Wiadome jest że mają kilka lub wogóle nie mają zjazdów w miesiącu) A od siebie dodamy że: Emeryt górniczy nie będzie miał prawa pracować by nie zabierać miejsc pracy młodym (pod rygorem utracenia emerytury)