W powiecie zawierciańskim już od dłuższego czasu trwają prace związane z rozpoznaniem złóż rud cynku i ołowiu. Zainteresowanie nimi wykazali przedstawiciele irlandzkiej firmy Rathdowney, którzy na terenie Zawiercia chcieliby zbudować kopalnię. Inwestycja ta była głównym tematem środowego (20 lutego) spotkania przedstawicieli spółki z władzami miasta. Samorządowcy projektowi temu mówią jednak zdecydowane nie.
- Wczoraj spotkaliśmy się z prezesem spółki Rathdowney Johnem Barrym. W spotkaniu uczestniczył m.in. prezydent miasta oraz radni. W czasie blisko dwugodzinnego rozmów przedstawiciele spółki przedstawili nam swoje plany oraz pokazali jakie inwestycje maja na koncie. My mówimy stanowcze nie dla kopalni i nie mamy jej uwzględnionej w planach zagospodarowania przestrzennego. Na spotkaniu przedstawiliśmy swoje wątpliwości, w gronie których pojawiły się także kwestie związane z ochroną środowiska - mówi w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Edmund Kłósek, przewodniczący Rady Miejskiej w Zawierciu, który podkreśla, że Irlandczycy na spotkaniu nie mówili nic o ewentualnych miejscach pracy jakie może wygenerować powstanie kopalni.
Zgodnie z zapewnieniami prezesa Johna Barry'ego jeśli Zawiercie nie będzie chciało kopalni to spółka Rathdowney wycofa się ze swoich planów mając na względzie decyzję mieszkańców miasta.
Wczorajszemu spotkaniu samorządowców z irlandzką firmą przysłuchiwał się Bogusław Ochab, prezes Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław, która, jak dowiedział się portal górniczy nettg.pl, już kilka lat temu przymierzały się do złóż zlokalizowanych w Zawierciu.
Jak zapowiedział Edmund Kłósek władze miasta mają jeszcze spotkać się z przedstawicielami Rathdowney. Czy wówczas Irlandczycy znajdą jakieś argumenty, by przekonać mieszkańców do zaaprobowania budowy kopalni?
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.