- Wtorkowe (12 lutego) posiedzenie komisji rady Gminy Gierałtowice ws. ewentualnego wygaśnięcia mandatu radnego Marka Błaszczyka pokazuje, że radni są zaradni, jeśli mają bronić swoich. Szkoda, że zapomina się o tym, że gmina nie jest niczyim prywatnym folwarkiem - podkreśla Patryk Kosela, rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ Sierpień 80.
- Ta sprawa ma jednak drugie, o wiele poważniejsze, dno - zwraca uwagę rzecznik, komentując sprawę dla portalu górniczego nettg.pl.
W jego opinii samorządowcy, którzy tak solidarnie bronią swoich stołków, "robią dużo, by pozbawić pracy kilka tysięcy osób zatrudnionych w kopalni Sośnica-Makoszowy".
- To jeden z najbardziej antygórniczych samorządów. W swej wrogości do kopalni jest tak zacietrzewiony, że nie zważa na to iż pracę straci również ponad 300 mieszkańców gminy pracujących w tej kopalni - podkreśla Kosela.
Podkreśla też, że obecna dyrekcja KWK Sośnica-Makoszowy wykazuje bardzo dużo woli pozytywnego współdziałania z gminą. Ale "do tanga trzeba dwojga!"
- Wielki problem ze zrozumieniem tego mają państwo radni z Gierałtowic. Wolą być sitwą i prowadzić politykę antygórniczego oszołomstwa. Mamy nadzieję, że pan wojewoda śląski ukróci harce i swawole samorządowców z Gierałtowic. Trzeba się też zastanowić czy nie przeprowadzić referendum lokalnego ws. odwołania całej Rady Gminy. Związki zawodowe działające w kopalni Sośnica-Makoszowy nie zostawią kopalni na pożarcie żadnej sitwie! Sierpień 80 bronił kopalń przed zakusami rządów, będzie i przed dziwną polityką samorządów - stwierdza rzecznik.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie pozwolimy też, aby sitwa kopalnię okradała. "Autor: Gazeta Wyborcza (Katowice) | 16-01-2013 05:54 Prokuratura sprawdza, czy związkowcy z "Solidarności" w kopalni Sośnica-Makoszowy wyłudzali pieniądze z funduszu socjalnego - czytamy w katowickiej "Gazecie Wyborczej". Mieli to robić na podstawie sfałszowanych dokumentów. .Jak dowiedział się dziennik, śledztwo wszczęte w listopadzie dotyczy poświadczenia nieprawdy w dokumentach przez członków komisja zakładowej i wyprowadzania pieniędzy z funduszu socjalnego...."