Najbliższe dwa lata zadecydują, kto będzie uczestniczył w mongolskim boomie górniczym i kto na nim zarobi - stwierdza Thomas Trappe, doradca największego mongolskiego konsorcjum górniczego MAK.
W 2015 w Mongolii zostanie uruchomiona kopalnia węgla na największych na świecie złożach tego surowca, do tego czasu rozdane zostaną najważniejsze licencje górnicze.
Mongolskie władze do inwestowania zachęcają także polskie firmy. W dniach 20-22 stycznia oficjalną wizytę w Polsce złoży prezydent Mongolii Tsakhiagiin Elbegdorj.
Thomas Trappe uważa, że jeżeli do tego czasu światowi giganci nie zainwestują w rynek górniczy w Mongolii, to potem nie zajmą już na nim strategicznej pozycji. - To samo dotyczy małego i średniego biznesu. Wchodzi on tu obok wielkiego kapitału i często jest z nim powiązany. Po ukształtowaniu się rynku trudno będzie innym znaleźć swoją niszę - dodał.
Mongołowie najwięcej nadziei na rozwój gospodarczy wiążą z inwestycją górniczą w Tavan Tolgoi, gdzie są najbogatsze na świecie złoża węgla. W ocenie Trappe'a ten nowy gigantyczny projekt może wspomóc mongolską gospodarkę. Wcześniej taki efekt osiągnięto po uruchomieniu kopalni w Oyu Tolgoi.
Zasoby złoża w Tavan Tolgoi szacowane są na 6,4 mld ton, z czego ponad 30 proc. stanowi węgiel koksujący, reszta to węgiel energetyczny. Przy założeniu, że w 2015 r. wydajność kopalni - położonej 50 km od granicy Chin - wyniesie 15 mln ton rocznie, jej zasoby wystarczą na co najmniej 400 lat.
Większość produkcji przeznaczona będzie na eksport do Chin, dlatego duże zainteresowanie inwestycją w ten projekt wykazują przedsiębiorstwa chińskie - podał Trappe.
Na górnictwo przypada ponad 20 proc. PKB Mongolii, który wynosi 13,3 mld dol. Surowce mineralne stanowią ponad 90 proc. eksportu i mają 70-proc. udział w krajowych dochodach z tytułu podatków. Z badań geologicznych wynika, że w kraju jest 80 pokładów różnych pierwiastków nadających się do przemysłowego wydobycia, w tym również pierwiastków ziem rzadkich. Do 2011 r. największy udział w eksporcie surowców kopalnianych miały rudy miedzi, a od 2012 r. na pierwszym miejscu jest węgiel energetyczny i węgiel koksujący.
Przemysł wydobywczy przyciąga najwięcej inwestycji zagranicznych, których wartość szacowana jest na 22 mld dol. Najwięcej kapitału napłynęło do Mongolii z Chin, Kanady i Australii.
Ch.Otgochuluu, dyrektor Wydziału Planowania Strategicznego Ministerstwa Górnictwa, ocenia, że w najbliższej przyszłości w mongolskim eksporcie nadal będzie dominował węgiel, chociaż spory udział będą miały też miedź i złoto.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Yhm tak jak swego czasu niektorzy lobbowali w Kambodzy xD
A co polscy Prezesi firm górniczych na czele z Panem Zagórowskim, dlaczego nie atakują wschodzącej gospodarki górniczej, Pan Wirth Prezes KGHM nie bał się pójść w stronę zagranicznych rynków wykupił kopalnie zagranicą i dobrze im się wiedzie, zamiast biadolić i wieszać psy na górnikach, pomyśleć i spróbować na rynku mongolskim.