Ostatnia godzina wtorkowej (15 stycznia) sesji na Wall Street przyniosła poprawę nastrojów i wyciągnęła część głównych indeksów na plus. Jednak w dalszym ciągu do zakupów akcji nie zachęca brak porozumienia amerykańskich polityków w sprawie limitu zadłużenia. Najtańsze od 11 miesięcy są akcje Apple.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 27,57 pkt (0,20 proc.) do 13.534,89 pkt.
Indeks S&P 500 zyskał 1,66 pkt. (0,11 proc.) i wyniósł na koniec dnia 1.472,34 pkt.
Nasdaq Composite stracił 6,72 pkt. (0,22 proc.) i wyniósł 3.110,78 pkt.
We wtorek inwestorzy otrzymali sporą porcję najnowszych danych makroekonomicznych, które generalnie nie miały większego wpływu na notowania akcji.
Zgodnie z oczekiwaniami analityków zapasy niesprzedanych towarów w USA wzrosły w listopadzie o 0,3 proc.
Lepsza od spodziewanych okazała się sprzedaż detaliczna w USA w grudniu. Wzrosła ona o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut wzrosła w grudniu o 0,3 proc. Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,2 proc., a z wykluczeniem aut spodziewali się również wzrostu o 0,2 proc.
Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA spadły w grudniu o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI wzrósł o 0,1 proc. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że PPI spadnie o 0,1 proc. mdm, po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,2 proc.
Sporo od konsensusu odbiegał najnowszy odczyt indeksu aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork, który spadł w styczniu do minus 7,78 pkt z minus 7,3 pkt w poprzednim miesiącu po korekcie. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 0 pkt.
Nastroje na rynkach popsuł wcześniej prezydent USA Barack Obama, który oświadczył, że nie zamierza negocjować z politykami Partii Republikańskiej w sprawie limitu zadłużenia. Obama zaapelował również do Republikanów, aby nie blokowali limitu zadłużenia, czym grozi konserwatywne skrzydło tej partii. Republikanie domagają się, by warunkiem podniesienia limitu była dalsza redukcja wydatków rządowych. Według Obamy konsekwencje niepodniesienia pułapu zadłużenia byłyby "katastrofalne".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.