Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną po decyzjach w sprawie budżetu USA - podają maklerzy. Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na luty, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana na 92,84 USD.
Brent w dostawach na luty na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 97 centów do 112,08 USD za baryłkę.
Izba Reprezentantów USA poparła w nocy z wtorku na środę zatwierdzone wcześniej przez amerykański Senat porozumienie, pozwalające na uniknięcie tzw. klifu fiskalnego, czyli radykalnego wzrostu podatków przy jednoczesnym cięciu wydatków budżetowych.
W zdominowanej przez Partię Republikańską izbie niższej Kongresu za ustawą w kształcie zaproponowanym przez Senat opowiedziało się 257 kongresmenów.
Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta.
W wygłoszonym tuż po głosowaniu oświadczeniu prezydent USA ucieszył się z osiągniętego kompromisu. Podkreślił, że trzyma się tego, co obiecywał przed wyborami, a więc bardziej sprawiedliwego systemu podatkowego.
Jak zauważył, porozumienie ws. klifu fiskalnego to zaledwie jeden krok w stronę wzmocnienia gospodarki. Zaznaczył jednocześnie, że nie zgodzi się na kolejną debatę w Kongresie dotyczącą długu publicznego. Do kongresmenów zaapelował o "mniej dramatyzmu" przy przyszłych negocjacjach budżetowych.
Przed głosowaniem w Izbie Reprezentantów do samego końca trwały ostre spory dotyczące ewentualnych poprawek, w tym wysokości progu podatkowego oraz zapisów na temat cięć w budżecie federalnym. Republikanie doszli jednak do wniosku, że na poprawki jeszcze będzie czas. Dodatkową presję wywierały na nich rynki finansowe; w środę po raz pierwszy w tym roku będzie otwarta nowojorska giełda papierów wartościowych.
Zaaprobowane przez obie izby porozumienie pozwala USA uniknąć klifu fiskalnego, czyli jednoczesnego zniesienia ulg podatkowych oraz znacznego ograniczenia wydatków federalnych. Zdaniem ekonomistów klif fiskalny mógł wywołać nową falę recesji w amerykańskiej gospodarce.
Gdyby nie udało się osiągnąć porozumienia ws. redukcji deficytu budżetowego, wszyscy Amerykanie płaciliby wyższe podatki, a wielu z nich dotknęłyby drastyczne cięcia wydatków rządowych. Na mocy umowy między Białym Domem a Republikanami z ubiegłego roku, usankcjonowanej ustawą Kongresu, drastyczne cięcia wydatków weszłyby w życie automatycznie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.