Tyscy samorządowcy przygotowali apel do władz koncernu Fiat w Turynie, wskazując Tychy jako dobre miejsce na ulokowanie produkcji nowego modelu samochodu. W poniedziałek, 17 grudnia specjalną uchwałę w tej sprawie ma przyjąć rada miasta.
Stanowisko samorządowców, przygotowane z inicjatywy grupy radnych różnych opcji politycznych, to efekt zapowiedzi zwolnienia 1,5 tys. osób w tyskiej fabryce Fiata. Oznacza to, że w pierwszym kwartale przyszłego roku załoga fabryki zmniejszy się niemal o jedną trzecią. Redukcje zatrudnienia zapowiadają też firmy kooperujące z Fiatem.
W projekcie uchwały, której adresatem mają być turyńskie władze włoskiego koncernu, radni wyrażają zaniepokojenie zwolnieniami i mają zaapelować, aby "przy podejmowaniu strategicznych decyzji gospodarczych oraz opracowaniu długofalowych programów rozwoju firmy" brano pod uwagę "szczególną pozycję, jaką wśród zakładów Fiata odgrywa fabryka w Tychach.
Wskazano m.in. na nowoczesne wyposażenie, wykwalifikowaną załogę, wysokie standardy organizacji pracy oraz jakości, potwierdzone prestiżowymi certyfikatami. Przypomniano też rynkowy sukces fiata pandy, którego produkcja zostaje w Tychach zakończona z końcem tego roku.
- Apelujemy o uwzględnienie tych faktów, które jednoznacznie wskazują na atuty Tychów, jako miejsca ulokowania produkcji nowego modelu samochodu Państwa koncernu, o ile zapadnie decyzja o jego powstaniu - napisano w projekcie uchwały.
Tyscy radni przypominają, że dzięki fabryce Fiata i jej kooperantom, Tychy są nazywane stolicą polskiej motoryzacji.
- Fabryka Fiata to dla miasta Tychy i woj. śląskiego gospodarcze serce, które daje zatrudnienie tysiącom naszych mieszkańców i utrzymanie dla ich rodzin. To dziesiątki zakładów zlokalizowanych na Śląsku i w najbliższym sąsiedztwie Fiat Auto Poland, kooperujących z tyskim zakładem i zapewniających miejsca pracy - głosi projekt uchwały.
Radni wskazują, że trudna sytuacja Fiata "wymusi konieczność podjęcia radykalnych decyzji oszczędnościowych w innych zakładach produkcyjnych, czego efektem będą ograniczenie produkcji i zwolnienia tysięcy pracowników".
Niezależnie od przygotowywanego apelu władze Tychów chcą także czynnie pomagać zwalnianym pracownikom. Prawdopodobnie w tym tygodniu będą znane szczegóły projektu programu osłonowego, o którego finansowanie samorząd wystąpi do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Chodzi przede wszystkim o subwencjonowanie przez pewien czas kosztów zatrudnienia osoby zwolnionej z Fiata lub firm kooperujących u nowych pracodawców. Planowane są też przekwalifikowania, szkolenia i wsparcie na uruchomienie własnego biznesu.
Projekt apelu tyskich samorządowców popiera śląsko-dąbrowska Solidarność. Jej szef Dominik Kolorz uważa, że apel do władz Fiata w Turynie jest uzasadniony społecznie w perspektywie likwidacji setek, a nawet tysięcy miejsc pracy w tyskim zakładzie i wokół niego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.