Wielowątkowe śledztwo dotyczące działania na szkodę koncernu energetycznego Enea prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu - poinformowała w piątek (5 października) rzeczniczka prokuratury Magdalena Mazur-Prus.
Śledztwo jest prowadzone - z doniesienia związków zawodowych - od czerwca 2012 r. przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Śledczy sprawdzają, czy zarząd firmy nie działa na jej szkodę m.in. przez zawieranie kontraktów menedżerskich, zawierania kontraktów i umów z innymi firmami czy też poprzez przystąpienie do międzynarodowego partnerstwa firm energetycznych.
- Chodzi o złe zarządzanie firmą w wielu aspektach. Śledztwo prowadzone jest w sprawie, obecnie zbieramy materiał dowodowy w tej sprawie, zwłaszcza dokumenty spółki - powiedziała Mazur-Prus.
Według niej śledztwo nie dotyczy wątków podawanych przez media, czyli nieprawidłowości przy przetargach na budowę systemu obsługi klientów i instalacji liczników prądu.
W piątek Radio ZET podało nieoficjalną informację, jakoby prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu mieli badać rzekome nieprawidłowości m.in. przy przetargu na budowę Informatycznego Systemu Obsługi Klientów i instalacji inteligentnych liczników prądu.
W przesłanym w piątek oświadczeniu zarząd spółki odniósł się do tego drugiego medialnego zarzutu.
- Enea Operator nie instaluje na masową skalę u swoich klientów tego typu urządzeń, nie prowadzi żadnego przetargu na wspomniane urządzenia i nie ma wiedzy na temat jakiegokolwiek postępowania prokuratorskiego w sprawie - napisała w oświadczeniu rzecznik spółki Dagmara Prystacka.
W sprawie nieprawidłowości w koncernie prokuratura prowadziła też śledztwo w 2009 roku. Prokuratorzy badali sprawę wycieku danych wrażliwych o spółce do firmy, która miała świadczyć koncernowi usługi w zakresie bezpieczeństwa informacyjnego i informatycznego. Śledztwo zostało umorzone w grudniu 2011 roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.