Zakończył się happening zorganizowany przez związki zawodowe pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Wszystko przebiegło zgodnie z prawem, pokojowo, ale głośno. Spalono kukłę prezesa, który w zeszłym roku zażądał czterystu proc. podwyżki i ją otrzymał - zaznaczył w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl rzecznik Międzyzakładowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego w JSW Piotr Szereda.
Czy te - kolejne już - działania związkowców wpłynęły jakoś na postawę władz spółki?
- Stanowisko zarządu zostało przekazane związkowcom już wczoraj - wyjaśniła chwilę po zakończeniu pikiety rzecznik spółki Katarzyna Jabłońska-Bajer. Zarząd JSW skierował we wtorek 21 sierpnia list do pracowników, w którym czytamy że "w pełni podtrzymuje propozycję skierowaną do MKPS 1 sierpnia i w każdej chwili jest gotów do podpisania porozumienia w tym zakresie".
W myśl tej propozycji stawki płac zasadniczych wzrosłyby od sierpnia 2012 r. o 2,8 proc., we wrześniu br. zostałaby wypłacona jednorazowa premia i zagwarantowany byłby mechanizm wzrostu stawek płac zasadniczych na przyszłe lata w oparciu o wskaźnik inflacji.
- Zarząd chce już dać pracownikom podwyżki, bo im dłużej trwa konflikt tym dłużej nie można wdrożyć proponowanych rozwiązań - wyjaśniła, po związkowej pikiecie, rzecznik JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Władze spółki zwróciły się więc do Państwowej Inspekcji Pracy z zapytaniem czy możliwe jest - zgodnie z prawem pracy - wdrożenie podwyżki bez akceptacji organizacji związkowych, gdyż - jak wyjaśnia Piotr Szereda - ta propozycja zarządu jest nie do zaakceptowania przez związki zawodowe.
- Postawa zarządu jest kuriozalna. Z jednej strony lekceważy opinie PIP wydaną po wniosku związkowców, z której wynikało, że nowe wzory umów są niezgodne z prawem pracy, a z drugiej strony występuje do tego samego organu o opinię w sprawie wprowadzenia zmian w regulaminie - ocenił Szereda.
Dodał też, że prawdopodobnie w czwartek (23 sierpnia) MKPS zbierze się, by wystosować kolejne pismo i zaprosić zarząd do "realnych rozmów".
- W najbliższych dniach rozpocznie się w spółce kolejna kontrola PIP kolejna kontrola i liczymy, że tym razem zakończy się ona wnioskiem do sądu o ukaranie zarządu i prezesa - stwierdził wiceprzewodniczący Solidarności w JSW Roman Brudziński.
Związkowcy zapowiadali już cheć podjęcia bardziej radykalnych środków, takich jak akcje strajkowe. - Ciągle nie ma jednak decyzji sądu apelacyjnego, który rozpatruje wniosek zarządu JSW o zabezpieczenie kwoty 20 mln zł. roszczeń w wypadku organizacji akcji strajkowych - przypomina Szereda.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.