Siedem lat trwała krucjata Gieksy do ekstraklasy. Etapem nie do przeskoczenia była jednak I liga. Po piątym sezonie pukania (nieśmiałego) do bram elity, główny udziałowiec - firma Centrozap - postanowił ekstraklasę dla Katowic... kupić.
Żeby wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa Centrozap musiał pozbyć się akcji klubu. W ten sposób głównym udziałowcem występującego w I lidze GKS GieKSa Katowice SA stała się współpracująca z Centrozapem firma Trust Trading.
Centrozap, a w zasadzie Grupa Ideon, której Centrozap jest elementem, mogła kupić wystawioną na sprzedaż Polonię Warszawa. Prezes Grupy Ideon Ireneusz Król i właściciel Polonii Józef Wojciechowski dogadali się w poniedziałek wieczorem. W imieniu Ideona 100 procent akcji Polonii kupił austriacki oddział firmy WoodinterKom. W ten sposób z piłkarskiej mapy Polski zniknął klub o stuletniej tradycji - Polonia Warszawa. Pojawił się za to nowy: KP Katowice. I to od razu w ekstraklasie! Dawna GieKSa jeszcze istnieje, ale ma służyć jedynie fuzji z nowym klubem.
Z punktu widzenia kibica taki biznes, choć zgodny z przepisami PZPN, jest absolutnie niemoralny i nie ma nic wspólnego ze sportem. Do ekstraklasy powinno się awansować na boisku, pokonując rywali w sportowej walce. Dlatego największe obawy dotyczą reakcji kibiców. Nie dość, że stadion przy Bukowej nie spełnia wymogów licencyjnych na poziomie ekstraklasy i piłkarze z Katowic będą grali mecze "u siebie" w Sosnowcu, Krakowie i Bóg jeden wie, gdzie jeszcze, to na dodatek jak tu się identyfikować z takim sztucznym tworem?
GKS Katowice nie ma łatwej historii. Kiedyś był to Górniczy Klub Sportowy. W swoim założeniu - lek na sportowe kompleksy Katowic względem Zabrza i jego Górnika. Nigdy jednak nie dorównał słynnym sąsiadom (bo oprócz Górnika jest przecież jeszcze Ruch Chorzów), których historia naszpikowana jest tytułami mistrzowskimi. Katowice szczycą się tym, że na przełomie lat 80. i 90. przez 10 sezonów z rzędu drużyna występowała w europejskich pucharach. Owszem, tyle że słynna spowiedź Piotra Dziurowicza z 2005 roku sugerowała, jak tę przepustkę do Europy zdobywano. Nic dziwnego, że później zdarzały się takie wpadki, jak porażki z Rovaniemi Palloseura czy Araratem Erewań.
Kolejny trudny moment to zmiana nazwy na Dospel Katowice. Firma nagle stała się znana w całej Polsce, ale czy lubiana? Wreszcie 2005 rok: spadek z ekstraklasy i praktycznie rozwiązanie klubu. Tylko w imię zasług (jak to pięknie nazwano) GKS nie musiał zaczynać od B-klasy.
Ponoć sport to biznes. A jeżeli tak, to nie ma się o co obrażać. Jak ktoś dalej niezadowolony, to niech się postawi w sytuacji kibiców Polonii Warszawa. Im została B-klasa. No chyba, że w imię zasług dostaną IV ligę...
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.