W Hucie Batory, gdzie w piątek 6 kwietnia zakończył się nielegalny protest załogi, od wtorku 10 kwietnia pracują wszystkie wydziały poza stalownią. Z zatrudnionymi tam 124 osobami są rozwiązywane umowy o pracę - podała Grupa Kapitałowa Alchemia, do której należy huta.
W oświadczeniu prezes Alchemii Karina Wściubiak-Hankó poinformowała, że zarząd spółki dokłada wszelkich starań, by zwiększyć sprzedaż produkowanych w Hucie Batory rur.
"Mamy nadzieję, że położenie nacisku na zwiększenie sprzedaży zarówno w kraju, jak i na eksport, przełoży się na poprawę efektywności ekonomicznej Huty Batory. Nie wykluczam, że wtedy podejmiemy decyzję o wznowieniu produkcji na stalowni" - zadeklarowała prezes. Według Wściubiak-Hankó Huta Batory ma wieloletnią tradycję i zatrudnia świetnych fachowców i dlatego deklaruje, że właściciel nadal chce rozwijać ten zakład, bo "jego ogromny potencjał".
Przypomnijmy, że 2 kwietnia załoga Huty podjęła strajk przeciw działaniom restrukturyzacyjnym zarządu zakładu, mimo niewyczerpania procedur sporu zbiorowego. Choć przed Wielkanocą protest został przerwany, to jednak nie zażegnało to jednak konfliktu w Hucie. Po decyzji o zwolnieniach w stalowni, atmosfera w Batorym ponowie staje się gorąca.
Grupa Kapitałowa Alchemia obejmuje, obok Huty Batory, także Rurexpol, Walcownię Rur Andrzej, Hutę Bankową, Kuźnię Batory i Laboratorium Badań Batory. W ub. roku grupa wypracowała 118,4 mln zł zysku netto przy przychodach sięgających 1 mld 155 mln zł.
Huta Batory produkuje różne gatunki stali, w tym stal węglową, stopową i żaroodporną m.in. w postaci tzw. wlewe, a także rury bezszwowe, m.in. przewodowe, konstrukcyjne, okrętowe oraz kotłowe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.