REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
17 października 2013 12:00 Portal gospodarka i ludzie : : autor: Andrzej Bęben 7.6 tys. odsłon

Wzięto ich za Niemców...

Okładka dokumentu z 1946 r. – spisu polskich obywateli-górników wywiezionych do ZSRR z początkiem 1945 r. z Górnego Śląska i Opolskiego zawierający 9877 nazwisk
fot: ARC

I wywieziono do sowieckich kopalń. Potęgę ojczyzny światowego proletariatu budowali także górnicy z Górnego Śląska. Budowali ją nie z własnej woli. Ilu ich deportowano, tego dokładnie nie wiadomo...

Padają różne liczby, od kilku do kilkudziesięciu tysięcy. Z początkiem wieku Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął śledztwo w sprawie deportacji w 1945 r. mieszkańców Górnego i Opolskiego Śląska w głąb ZSRR. W Biuletynie IPN (http://ipn.gov.pl/publikacje/biuletyn-instytutu-pamieci-narodowej) podano, że w październiku 1945 r. polskie władze sporządziły spis górników polskich wywiezionych do ZSRR. Znalazło się na nim 9877 nazwisk. W tym mniej więcej czasie ambasada polska w Moskwie w swoich spisach miał ok. 15 tys. wywiezionych z Górnego Śląska. W latach 1945-46 władze lokalne na Śląsku prowadziły spisy imienne wywiezionych górników. Wynika z nich, że do sowieckich kopalń (przede wszystkim) węgla kamiennego wywieziono ok. 25 tys. osób. wedle których deportowano ok. 25 tys. osób (ale spisy te nie wyodrębniały deportowanych narodowości niemieckiej)...

Dlaczego sojusznik
(ZSRR) brał w jasyr obywateli sojusznika (Polski, zwanej za kilka lat Ludową)? Z prostej przyczyny. Związek Radziecki w wyniku wojny poniósł dotkliwe straty materialne (128 mld ówczesnych dolarów przy 260 mld dolarów globalnych strat w Europie) i na wszelkie możliwe sposoby chciał im zadośćuczynić.

I gdy Armia Czerwona (na marginesie: dopiero od lutego 1946 r. zmieniła nazwę na "Radziecką") parła na zachód, wyzwalając Polskę spod okupacji - jak mawiali sowieccy towarzysze i ich sojusznicy z PPR - albo też wypierając Niemców - jak uważają ich krytycy, to (w styczniu 1945 r.) Państwowy Komitet Obrony ZSRR (GOKO - Gosudarstwiennyj Komitet Oborony) wydał ukaz o wywózce na roboty w ZSRR zdolnych do pracy Niemców z terenów zajętych przez krasnoarmiejców - mężczyzn w wieku od 17 do 45 lat i kobiet w wieku od 18 do 30 lat. Sowieci nie bardzo potrafili (chcieli) odróżnić Górnoślązaka (Polaka) od Niemca. Zresztą historia sama im ułatwiła realizację rozkazu tow. Stalina. Ta część Górnego Śląska, która przed wojną należała do Rzeczypospolitej, została przyłączona do III Rzeszy, zatem z formalnego punktu widzenia dla Armii Czerwonej było "wsio ryba", czy Polak, czy Niemiec. Jeśli tylko w kennkarcie napisane było, że jest narodowości niemieckiej, nawet gdyby nazywał się Bożydar Strzębszeszczykiewicz, nie miał gwarancji, że go Ruskie nie wezmą.

Czy Górnoślązak
o "szeleszczącym nazwisku" mógł być Niemcem? Mógł. A to za sprawą tzw. niemieckiej listy narodowościowej - DVL (Deutsche Volksliste). Ślązakom nie trzeba tłumaczyć, czym była DVL. Zatem dla pozostałych, niezorientowanych w tej historii, kilka zdań wyjaśnienia.

Otóż Heinrich Himmler (szef SS) podzielił sobie ludność, która w czasie II RP miała polskie obywatelstwo, a która znalazła się na terenach wcielonych do III Rzeszy, na cztery grupy.

W I znalazły się osoby narodowości niemieckiej, które przez 1 IX 1939 r. aktywnie działały na rzecz III Rzeszy (tzw. Reichsliste).

Do II grupy (kategorii) zaszeregowano b. obywateli II RP przyznających się do niemieckości, acz niebędących aktywnymi w działaniach na rzecz III Rzeszy.

III grupa (najliczniejsza) gromadziła autochtonów, których Himmler uznał za częściowo spolonizowanym, czyli Kaszubów, Mazurów i Ślązaków, oraz Niemców, którzy byli w związku małżeńskim z osobą narodowości polskiej.

W IV grupie znaleźli się tzw. renegaci, czyli spolonizowani Niemcy i współpracujący z polskimi władzami.

Volksdeutsche I i II grupy automatycznie dostawali bezterminowe obywatelstwo III Rzeszy. III grupa otrzymywała je na 10 lat. Ci z IV - jeśli już, to tylko w wyjątkowych przypadkach.

I w czym rzecz? Ano w tym, że DVL (teoretycznie rzecz biorąc) nie była narzucona obligatoryjnie. Należało ją podpisać. Kto nie chciał, musiał tłumaczyć się, dlaczego nie chce. Jego wniosek analizowała specjalna komisja. Jeśli uznała go za niesłuszny (tak było najczęściej), wnioskodawca lądował w obozie.

Do podpisywania DVL na Górnym Śląsku (Oberschlesien) wzywał kościół, z Londynu namawiał Arka Bożek - chodziło o to, by uchronić element polski przed represjami i fizyczną (w wielu przypadkach) likwidacją.

Poza Górnym Śląskiem
ani w prosowieckim polskim rządzie, ani tym bardziej na Kremlu nie odróżniano folksdojcza z Mazowsza od folksdojcza z Górnego Śląska. Nie dość, że Niemiec, to jeszcze zdrajca. A już Polak z Opolszczyzny to Niemiec bez dwóch zdań. Dopiero w połowie 1945 r. rozpoczęły się procesy rehabilitacyjne dwójkowiczów, trójkowiczów i czwórkowiczów. Zakończono je ostatecznie w 1950 r.

A zatem: w chwili, gdy Armia Czerwona wkraczała na Górny Śląsk ponad milion obywateli II RP miało DVL III i IV grupy, z czego znamienita większość była obywatelami III Rzeszy. Na terytorium, które przed wojną należało do Rzeszy, Sowieci wszystkich z automatu uważali za Niemców.

I w powyższym kontekście należy patrzeć na przymusowe branki Górnoślązaków do pracy w radzieckich kopalniach. To, że deportowani byli doń Niemcy, np. z Berlina, nie zmienia negatywnej oceny ówczesnej władzy polskiej, która nie dość, że pozwoliła Sowietom uznać przedwojennych obywateli polskich za Niemców (czytaj: hitlerowców), to i sama przez parę lat za takich ich uważała!

O tych deportacjach
do 1989 r., z oczywistych przyczyn, nie mówiło się między Odrą a Bugiem. Do dziś powstało wiele naukowych prac na ten temat i wiele jeszcze zapewne powstanie, bo wciąż nie wszystko odkryto. I tak będzie dopóki, dopóty Rosja nie zdejmie klauzuli tajności z wielu dokumentów związanych z branką Ślązaków do radzieckich kopalń.

Dariusz Węgrzyn (w artykule "Górnoślązacy jako forma reparacji. Deportacje z Górnego Śląska do ZSRR w 1945 roku") podaje:

"(...) 28 marca 1945 roku zmiana górników w kopalni Bobrek w Bytomiu wyjechała na powierzchnię. Tam czekali na nich żołnierze NKWD i zatrzymali tych robotników w ubraniach roboczych.
Przedstawione powyżej przykłady internowań wyraźnie pokazują, że była to akcja zorganizowana na masową skalę. Prowadzono ją od lutego do kwietnia 1945 r. W jej wyniku do pracy przymusowej wysłano zarówno osoby czynnie działające podczas okupacji w NSDAP czy SA, jak i uczestników powstań śląskich po stronie polskiej, żołnierzy wojska polskiego biorących udział w kampanii wrześniowej 1939 r. czy członków konspiracji antyhitlerowskiej. Zachowane informacje o tym, że niektóre górnośląskie rodziny, dowiedziawszy się o zatrzymaniach, wykupywały osadzonych w obozach od wartowników w zamian za alkohol, tytoń lub inne przedmioty wartościowe, pokazują, że ważna była liczba odpowiednich fachowców, a nie ich "ewentualna wina"(...)".

Brańców rozmieszczano najczęściej w przykopalnianych łagrach wschodniej części Ukrainy. w Zagłębiu Donieckim i do Regionu Doniecko-Naddnieprzańskim. Dodajmy za Węgrzynem, że: "Często w tekstach popularno-naukowych spotka się informacje o deportacji "górników z Górnego Śląska". W rzeczywistości wywieziono na wschód także hutników, ślusarzy,mechaników czy kowali. Jako ciekawostkę można podać fakt, że w tej rzeszy znalazł się też artysta Paweł Steller, autor odsłoniętego pod koniec lutego 1945 roku pierwszego w Katowicach pomnika "wdzięczności Armii Czerwonej".

Adam Turula w artykule "Górnośląska tragedia" (miesięcznik Śląsk, nr 2/2010) zamieszcza wspomnienia przymusowych górników:

"Co tu dużo mówić! Każdy z nas nie tylko musiał dojść na kopalnię, ale także i pieszo zejść pod ziemię - opowiada zesłany górnik Gabriel Tomczyk. - A zeszedł często tylko po to, żeby umrzeć... i zaś go potem wynieść trzeba było... Tak, pamiętam, skończyło kilkudziesięciu moich kolegów (...).
Łagrowy dzień roboczy nie ograniczał się ani do 8 godzin pracy, ani tydzień pracy do sześciu dni. Tylko wykonanie wyśrubowanej dziennej normy gwarantowało otrzymanie posiłku z obozowego kotła, na który składała się wydzielona porcja chleba albo rzadka zupa z zielonych pomidorów, brukwi czy rabarbaru. Czasami - jako rarytas - trafiały się słone ryby. Taka dieta, połączona z ciężką pracą i skrajnymi warunkami klimatycznymi, przyczyniała się do wyniszczenia organizmów katorżników, chorób i osłabienia. Hubert Białas, po powrocie z zesłania do domu ważył 43 kg przy 172 cm wzrostu...".

Władza ludowa
zorientowała się poniewczasie, że zrobiła błąd, nie protestując przeciwko wywózce tzw. Niemców górnośląskich. Oczywiście do tego przekonania nie doszła wskutek moralnych przemyśleń, lecz ekonomicznych wyliczeń. Bo jak Sowieci zabrali tylu górników, to w śląskich kopalniach brakowało ludzi do pracy. W portalu górniczym nie trzeba wyjaśniać, że stereotypowe myślenie, iż w kopalni może pracować każdy, jest mylne. Nie udawało się władzy ludowej ściągnąć tylu fachowców z Zachodu, by uzupełnić braki. A kraj potrzebował węgla i Związek Radziecki również. Do naszego sojusznika i oswobodziciela przez kilkanaście lat (od zakończenia II wojny światowej do 1953 r.) wyeksportowaliśmy 54 mln t węgla w cenie 1,22 dolara za tonę, czyli jedną dziesiątą ówczesnej ceny (za tonę koksu dostawaliśmy o 22 centy więcej). Zrozumiałe jest, że władza ludowa w końcu zaczęła się upominać o Górnoślązaków, a Związek Radziecki łaskawie przystał na te prośby. Do roku 1950 trwały powroty brańców. Niestety, nie wszyscy wrócili. Za to Polska Ludowa, nie tylko ZSRR, ponosi również odpowiedzialność...

 

Warto przeczytać:
• Dariusz Węgrzyn. Górnoślązacy jako forma reparacji. Deportacje z Górnego Śląska do ZSRR w 1945 roku.
• Janusz Kaliński. Gospodarka w PRL.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (2) pokaż wszystkie
  • SBB 13 września 2015 14:40:55
    Profile Avatar

    Mordowano, torturowano, wywłaszczano i deportowano stare słowiańskie rody - by znisczyć i wykorzenić miejscową kulturę, która przetrwała 700 lat germanizacji !!! Mordowano, torturowano, wywłaszczano i deportowano większość właścicieli nieruchomości (pól, budynków, zabudowań i.t.p.) - czyli rolników, rzemieślników i.t.p. - by zniszczyć wszelkie przejawy własności i działalności prywatnej !!! Mordy, tortury, wywłaszczenia i deportacje są naal kontynuowane !!! Więcej detali: (hatepepe,dwukropek,ukośnik,ukośnik) sbb-music (kropka) jimdo (kropka) c o m (wszystko pisane zwięźle razem)

  • janusz 28 października 2013 07:24:40
    Profile Avatar

    Kiedy służyli w SS i Wermachcie to zawsze strzelali do luftu, nigdy do Polaków.

  • BHPLJ
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Nowy dyrektor w kopalni
25 listopada 2024
31.3 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]