16 stycznia 2010 13:02
:
:
autor: Adam Maksymowicz - nettg.pl
1.2 tys. odsłon
Nowy Marx i jego „Kapitał”
Abp Reinhard Marx postuluje globalną społeczną gospodarkę rynkową na wzór niemiecki
fot: multimedia.katholisch.de
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Chciałbym po raz kolejny przypomnieć,
że abp. Reinhard Marx poza nazwiskiem
nie ma nic wspólnego z Karolem Marksem.
Jego Kapitał jest czymś diametralnie
różnym. Sam tytutł ksiązki jest
jakby tylko nawiązaniem w tresći do
tej samej tematyki, ale jakże inaczej
ujętej. Bardzo proszę aby z biskupa
nie robić marksisty, bo to po pierwsze
obelga, po drugie nieprawda, a po
trzecie najpierw zanim rzuci się
kamieniem warto tę ksiązkę
przeczytać. Moja nota jest tylko
zachętą do jej przestudiowania i
sygnałem jakie poruszone są tam
problemy. Dlatego jeszcze raz bardzo
proszę o minium szacunku dla
arcybiskupa. Jako autor tekstu
zastosowałem popularny w dzienikarstwie
tytuł, który miał zainteresować
Czytelników, co jak widać po
komentarzach udało się. Jednakże ten
nowy Marx jest nowym tylko z nazwiska.
Tylko i wyłącznie. Jeżeli kogoś tym
tekstem i tytułem wprowadziłem w
błąd, to najmocniej przepraszam. Po
prostu nowy marksizm (teraz nazwany od
abp Reinharda Marxa) nie ma nic
wspólnego ze starym, szczególnie w
jego błędnych i fałszywych wnioskach
z realnie opisywanej rzeczywistości.
Gdyby kapitalizm był gwarancją pokoju,
to wojny nie powinny wybuchać już
przynajmniej od końca XIXw.! Było
dokładnie na odwrót. Celebrując
pokój na starym kontynencie nie
zapominajmy o niezliczonych konfliktach
stymulowanych poza Europą w interesie
kapitału USA i europejskiego.
A jeżeli wolność pojmuje Pan tak, że
naukowcowi (i komukolwiek) wolno
zabronić niepoprawnych politycznie
pytań, to najwidoczniej liberałem jest
Pan tylko we własnych wyobrażeniach.
A wracając do gospodarki rynkowej ,
tak krytykowanej przez elity na
Zachodzie Europy ! Co zapewniło narodom
europejskim w ciągu ostatnich 60 lat
niespotykany w historii rozwój
gospodarczy, dobrobyt a szczególnie
POKój , rzecz nie spotykana w 2000
letniej historii tego kontynentu?
KAPITALIZM i system demokratyczny z tym
związany. Plus parasol ochronny USA.
Czy ludzie tak naprawdę tesknią
oprócz elit lewackich za obłędnymi
teoriami Karola Marksa? A w sprawie
wolności słowa. Jeśli prywatny
człowiek wypowiada się w sprawie
„nieistnienia obozów
koncentracyjnych” to dzięki
kapitalizmowi i demokracji, moze to
sobie robić do woli i jak często tylko
sobie chce! Jego sprawa. Ale gdy
wypowiada się jako pracownik naukowy to
osobiście zgadzam się z wyrzuceniem go
w następnej sekundzie.
To jest stała linia obrony
ludobójczych idei! W procesach
norymberskich nie było Hitlera więc
wszyscy śpiewali tą samą piosenkę
– rozkazy eksterminacji podludzi czyli
Polaków , Zydów, Cyganów, itp
przychodził z góry , my byliśmy tylko
wykonawcami! Historia powtarzała się
w innych krajach i przy innych procesach
w tym równieź działaczy
komunistycznych! Dopóki nie powie się
prawdy o tym przyczynach mordów w
Rosji , Ukrainie czyli maniakalnych
teoriach Karola Marksa i jego utopiach w
inźynierii gospodarczej i społecznej
to w przyszłości będzie się to
powtarzało.
Panie Tytusie, proszę zauważyć, że
to nie doktryna eksterminowała miliony
ludzi. Żadna z doktryn nie pociągała
za spust, nie morzyła głodem, nie
wsypywała cyklonu z puszki. Zawsze
stali za tym żywi ludzie, którzy mają
tę właściwość, że potrafią
powołać się przy zbrodni na DOWOLNE
motywacje ideowe, naukowe i inne. Nie
umniejsza to ohydy praktycznego
marksizmu, ale proszę pamiętać, że
gdybyśmy mieli sądzić ideologie za
ilość ofiar padłych w ich imieniu,
niewątpliwie nawet na chrześcijaństwo
trzeba by wtedy spoglądać z odrazą.
Pozdrawiam.
Bardzo proszę aby abp Reinharda Marxa
nie mylić z Karolem Marksem. Na razie
jest jeszcze wolność przynajmniej
dyskusji i lepiej sobie powiedzieć
nawet przykre prawdy, niż je ukrywać i
trwać z złudzeniach, iluzjach i w
nieświadomości istoty rzeczy. Zakaz
dyskusji na tematy marksistowskie i
każde inne nie jest oznaką wolności.
Niedawno słyszałem o represjach w
stosunku do pracownika naukowego, który
w pracy zacytował autora
zaprzeczającego istnieniu obozów
koncentracyjnych. On tylko to zacytował
dla podjęcia dyskusji z tego rodzaju
twierdzeniem. Nie wolno! Wyrzucono go z
pracy i jeszcze wytoczno sprawę
sądową, gdyż cytat jest oznaką
poparcia. Sąd nieszczęśnika skazał.
Był to sąd wolnej i niepodległej RP.
Szanuję opinię, że dla kogoś taka
dyskusja może być wyciąganiem trupa z
szafy, ale nie może to oznaczać, ze
nie wolno nam jej prowadzić. W tej
sprawie zarówno głosy za, jak i
przeciw oraz każde inne wypowiedzi są
bardzo cenne i w jakiś sposób się
nawzajem uzupełniają. Jeszcze lepszym
rezultatem dyskusji będzie przeczytanie
książki i wyrobienie sobie własnego
zdania na podstawie oryginału, a nie
pośredniego i zawsze w jakiś sposób
zdeformowanego przekazu zawartego w
krótkiej notatce. Przypomnę, ze Niemcy
po wojnie wprowadzili zasadę
społecznej gospodarki rynkowej u siebie
w praktyce. W znacznej mierze Belgowie
też. Francuzi nie. Kłamstwo związane
z ociepleniem klimatu nie ma nic
wspólnego z książką abp R Marxa i
zawartymi w niej tezami, które może
niezdarnie i niedokładnie starałem
się przekazać Czytelnikom.
Wracanie do tematu Marksa- to
wyciąganie trupów z szafy! Doktryna ,
która doprowadziła do setek milionów
pomordowanych w Polsce, Rosji, Ukrainie,
Kambodźy, Chinach , Kubie a obecnie w
Korei Płn. ! Czy przy okazji
problemów z ubiegłego roku powinno
się wracać do morderczej i
zdyskredytowanej doktryny filozoficznej,
gorszej niź narodowy-socjalizm
(notabene czerpiący wzory z komunizmu)?
Czy po 40 latach dewastacji i
spustoszeniu materialnemu, duchownemu i
intelektualnego spowodowaną przez
wyznawców idei marksistowskim w naszym
kraju wypada porównywać Marksa do
teorii rynkowej jakie by nie miały one
wady? Ciekawe , ze zagorzali zwolennicy
marksizmu czyli Niemcy, Francuzi ,
Belgowie nigdy u siebie nie byli
praktykami ? Eksperymenty zaś
wprowadzili u nas i dalej na Wschód i
Południe! Tak jak teraz na siłę
wpychają nam przez gardło Globalne
Ocieplenie.
Ciekawe jak wygląda bankowość w Korei
Północnej? A u nas jak wyglądało to
22 lata temu? Bez banków czyli tych
naszych kochanych lichwiarzy nie byłoby
finansowania działalności
gospodarczej. Towarem , którym
obracają banki jest pieniądz. Czy
mają na nim tracić czy zarabiać? Nie
banki są problemem tylko błędna
polityka rządów i beznadziejne prawa
stanowione przez rządy . Banki tak
czy owak dostosowują się do warunków
gry rynkowej. Jak rozprawimy się z
bankami przyjdzie kolej na nastepnych,
ja polecam firmy komórkowe gdzie marźa
przekracza 50%, firmy farmaceutyczne
(pierwsze oznaki „alergii na sukces”
w europie występują przy okazji
szczepionki grupy świńskiej),
Microsoft (podobna marźa), i tak
dalej. Hugo Chavez ma być naszym wzorem
w przechodzeniu od lichwiarskiego
kapitalizmu do ludzkieg trzeciej drogi?
To pewien skrót myślowy, że każdy
wie kim był Karol Marks. W PRL
trąbiono o tym od rana do wieczora.
Ponieważ trwa stale dyskusja na temat
kontynuacji tego systemu w obecnej III
RP, wydawało mi się, że chocby z tego
powodu Karol Marks powinien być w
Polsce popularny, na ogół w negatywnym
znaczeniu tego słowa. Odwrotnie zapewne
jest tj. bardzo pozytywnie postrzegany
jest w środowiskach lewicowych, które
mają duże znaczenie w naszym kraju.
Tak lewica i prawica razem uczestniczą
w tej debacie, co nadaje jej rozgłosu.
Stąd tez ogólnienie to uważałem za
uzasadnione.
Ciekawe na czym zarabiają banki? Jaki
konkretny produkt oferują na wolnym
rynku swoim klientom? Ciekawe też
dlaczego w czasie ostatniego kryzysu
wiele z nich zbankrutowało? Jeżeli
chodzi o pieniądze, to warto wiedzieć,
że produkcja jednego dolara warta jest
kilkusnaśćie centów, ale tyle samo
warta jest produkcja banknotu
studolarowego. Tak zarabiać na
pieniądzach to interes nad interesami.
Tylko ktoś musi te bankowe zyski
pokryć towarem, branym przez bank za
pół darmo przy produkcji jednego
dolara, a prawie całkiem darmo przy
studolarówce puszczanej w obieg. W
krótkim z natury rzeczy tekście
pominąłem całą sprawę pobierania
przez banki procentów od pożyczek, co
dawniej nazywano lichwą. To z tej
właśnie lichwy są bankowe dochody, za
pożyczanie nic nie wartego papieru z
kolorowym nadrukiem.
bardzo odważna teza - w Polsce każdy
wie kim był Karol Marx, fakt trochę
się czepiam ale to zdanie Panie Adamie
dało mi do myślenia pod kątem
wykształcenia polskiej młodzieży i
ogólnej wiedzy Polaków, uczniowie
szkół średnich nie wiedzą kiedy
wybuchła II wojna światowa więc
pytanie o Karola Marxa byłoby czymś
nieprzyzwoitym w stosunku do np.
maturzysty.
"Wszystkie te straty w skali globalnej,
które liczone są w setkach miliardów
dolarów, pokryli ze swego budżetu
podatnicy. Rezultatem kryzysu jest
prywatyzacja zysków i upaństwowienie
strat. Ta współczesna
niesprawiedliwość (tu tylko
zasygnalizowana) wymaga korekty. Jest
zrozumiałe, że wszystko to jest
wynikiem trzymana się państwa z dala
od wolnego rynku, którym kieruje
„niewidzialna ręka”."
Absolutnie nie mozna się zgodzić z
tymi stwierdzeniami! Banki , które
stały się „chłopcem do bicia” w
Europie i Ameryce, spłaciły juz z
nawiązką swoje długi ! W ub roku
osiągnęły spore zyski netto. To jest
fakt i rząd amerykański zarobił spore
pieniądze na tych pozyczkach ! Jedynie
na czym dalej traci to pomoc dla AIG,
dwóch firmach ubezpieczycielskich
hipotek (upaństwowionych) i udziałach
w znacjonalizowanych firmach
samochodowych. W Stanach jest ogromny
sprzeciw wobec zakusów Państwa w
ingerowanie w gospodarkę! Widać to po
notowaniem Obamy i jego partii
demokratycznej. Pieniądze pierwotne
przeznaczone na banki są teraz
rozdawane na lewo i prawo na tzw. „pet
projects” według uznania lokalnych
baronów partii demokratycznych i
działaczy związkowych. Nic to nie ma
wspólnego z orginalnym planem pomocy
dla banków.
Chciałbym po raz kolejny przypomnieć, że abp. Reinhard Marx poza nazwiskiem nie ma nic wspólnego z Karolem Marksem. Jego Kapitał jest czymś diametralnie różnym. Sam tytutł ksiązki jest jakby tylko nawiązaniem w tresći do tej samej tematyki, ale jakże inaczej ujętej. Bardzo proszę aby z biskupa nie robić marksisty, bo to po pierwsze obelga, po drugie nieprawda, a po trzecie najpierw zanim rzuci się kamieniem warto tę ksiązkę przeczytać. Moja nota jest tylko zachętą do jej przestudiowania i sygnałem jakie poruszone są tam problemy. Dlatego jeszcze raz bardzo proszę o minium szacunku dla arcybiskupa. Jako autor tekstu zastosowałem popularny w dzienikarstwie tytuł, który miał zainteresować Czytelników, co jak widać po komentarzach udało się. Jednakże ten nowy Marx jest nowym tylko z nazwiska. Tylko i wyłącznie. Jeżeli kogoś tym tekstem i tytułem wprowadziłem w błąd, to najmocniej przepraszam. Po prostu nowy marksizm (teraz nazwany od abp Reinharda Marxa) nie ma nic wspólnego ze starym, szczególnie w jego błędnych i fałszywych wnioskach z realnie opisywanej rzeczywistości.
Gdyby kapitalizm był gwarancją pokoju, to wojny nie powinny wybuchać już przynajmniej od końca XIXw.! Było dokładnie na odwrót. Celebrując pokój na starym kontynencie nie zapominajmy o niezliczonych konfliktach stymulowanych poza Europą w interesie kapitału USA i europejskiego. A jeżeli wolność pojmuje Pan tak, że naukowcowi (i komukolwiek) wolno zabronić niepoprawnych politycznie pytań, to najwidoczniej liberałem jest Pan tylko we własnych wyobrażeniach.
A wracając do gospodarki rynkowej , tak krytykowanej przez elity na Zachodzie Europy ! Co zapewniło narodom europejskim w ciągu ostatnich 60 lat niespotykany w historii rozwój gospodarczy, dobrobyt a szczególnie POKój , rzecz nie spotykana w 2000 letniej historii tego kontynentu? KAPITALIZM i system demokratyczny z tym związany. Plus parasol ochronny USA. Czy ludzie tak naprawdę tesknią oprócz elit lewackich za obłędnymi teoriami Karola Marksa? A w sprawie wolności słowa. Jeśli prywatny człowiek wypowiada się w sprawie „nieistnienia obozów koncentracyjnych” to dzięki kapitalizmowi i demokracji, moze to sobie robić do woli i jak często tylko sobie chce! Jego sprawa. Ale gdy wypowiada się jako pracownik naukowy to osobiście zgadzam się z wyrzuceniem go w następnej sekundzie.
To jest stała linia obrony ludobójczych idei! W procesach norymberskich nie było Hitlera więc wszyscy śpiewali tą samą piosenkę – rozkazy eksterminacji podludzi czyli Polaków , Zydów, Cyganów, itp przychodził z góry , my byliśmy tylko wykonawcami! Historia powtarzała się w innych krajach i przy innych procesach w tym równieź działaczy komunistycznych! Dopóki nie powie się prawdy o tym przyczynach mordów w Rosji , Ukrainie czyli maniakalnych teoriach Karola Marksa i jego utopiach w inźynierii gospodarczej i społecznej to w przyszłości będzie się to powtarzało.
Panie Tytusie, proszę zauważyć, że to nie doktryna eksterminowała miliony ludzi. Żadna z doktryn nie pociągała za spust, nie morzyła głodem, nie wsypywała cyklonu z puszki. Zawsze stali za tym żywi ludzie, którzy mają tę właściwość, że potrafią powołać się przy zbrodni na DOWOLNE motywacje ideowe, naukowe i inne. Nie umniejsza to ohydy praktycznego marksizmu, ale proszę pamiętać, że gdybyśmy mieli sądzić ideologie za ilość ofiar padłych w ich imieniu, niewątpliwie nawet na chrześcijaństwo trzeba by wtedy spoglądać z odrazą. Pozdrawiam.
Bardzo proszę aby abp Reinharda Marxa nie mylić z Karolem Marksem. Na razie jest jeszcze wolność przynajmniej dyskusji i lepiej sobie powiedzieć nawet przykre prawdy, niż je ukrywać i trwać z złudzeniach, iluzjach i w nieświadomości istoty rzeczy. Zakaz dyskusji na tematy marksistowskie i każde inne nie jest oznaką wolności. Niedawno słyszałem o represjach w stosunku do pracownika naukowego, który w pracy zacytował autora zaprzeczającego istnieniu obozów koncentracyjnych. On tylko to zacytował dla podjęcia dyskusji z tego rodzaju twierdzeniem. Nie wolno! Wyrzucono go z pracy i jeszcze wytoczno sprawę sądową, gdyż cytat jest oznaką poparcia. Sąd nieszczęśnika skazał. Był to sąd wolnej i niepodległej RP. Szanuję opinię, że dla kogoś taka dyskusja może być wyciąganiem trupa z szafy, ale nie może to oznaczać, ze nie wolno nam jej prowadzić. W tej sprawie zarówno głosy za, jak i przeciw oraz każde inne wypowiedzi są bardzo cenne i w jakiś sposób się nawzajem uzupełniają. Jeszcze lepszym rezultatem dyskusji będzie przeczytanie książki i wyrobienie sobie własnego zdania na podstawie oryginału, a nie pośredniego i zawsze w jakiś sposób zdeformowanego przekazu zawartego w krótkiej notatce. Przypomnę, ze Niemcy po wojnie wprowadzili zasadę społecznej gospodarki rynkowej u siebie w praktyce. W znacznej mierze Belgowie też. Francuzi nie. Kłamstwo związane z ociepleniem klimatu nie ma nic wspólnego z książką abp R Marxa i zawartymi w niej tezami, które może niezdarnie i niedokładnie starałem się przekazać Czytelnikom.
Wracanie do tematu Marksa- to wyciąganie trupów z szafy! Doktryna , która doprowadziła do setek milionów pomordowanych w Polsce, Rosji, Ukrainie, Kambodźy, Chinach , Kubie a obecnie w Korei Płn. ! Czy przy okazji problemów z ubiegłego roku powinno się wracać do morderczej i zdyskredytowanej doktryny filozoficznej, gorszej niź narodowy-socjalizm (notabene czerpiący wzory z komunizmu)? Czy po 40 latach dewastacji i spustoszeniu materialnemu, duchownemu i intelektualnego spowodowaną przez wyznawców idei marksistowskim w naszym kraju wypada porównywać Marksa do teorii rynkowej jakie by nie miały one wady? Ciekawe , ze zagorzali zwolennicy marksizmu czyli Niemcy, Francuzi , Belgowie nigdy u siebie nie byli praktykami ? Eksperymenty zaś wprowadzili u nas i dalej na Wschód i Południe! Tak jak teraz na siłę wpychają nam przez gardło Globalne Ocieplenie.
Ciekawe jak wygląda bankowość w Korei Północnej? A u nas jak wyglądało to 22 lata temu? Bez banków czyli tych naszych kochanych lichwiarzy nie byłoby finansowania działalności gospodarczej. Towarem , którym obracają banki jest pieniądz. Czy mają na nim tracić czy zarabiać? Nie banki są problemem tylko błędna polityka rządów i beznadziejne prawa stanowione przez rządy . Banki tak czy owak dostosowują się do warunków gry rynkowej. Jak rozprawimy się z bankami przyjdzie kolej na nastepnych, ja polecam firmy komórkowe gdzie marźa przekracza 50%, firmy farmaceutyczne (pierwsze oznaki „alergii na sukces” w europie występują przy okazji szczepionki grupy świńskiej), Microsoft (podobna marźa), i tak dalej. Hugo Chavez ma być naszym wzorem w przechodzeniu od lichwiarskiego kapitalizmu do ludzkieg trzeciej drogi?
To pewien skrót myślowy, że każdy wie kim był Karol Marks. W PRL trąbiono o tym od rana do wieczora. Ponieważ trwa stale dyskusja na temat kontynuacji tego systemu w obecnej III RP, wydawało mi się, że chocby z tego powodu Karol Marks powinien być w Polsce popularny, na ogół w negatywnym znaczeniu tego słowa. Odwrotnie zapewne jest tj. bardzo pozytywnie postrzegany jest w środowiskach lewicowych, które mają duże znaczenie w naszym kraju. Tak lewica i prawica razem uczestniczą w tej debacie, co nadaje jej rozgłosu. Stąd tez ogólnienie to uważałem za uzasadnione.
Ciekawe na czym zarabiają banki? Jaki konkretny produkt oferują na wolnym rynku swoim klientom? Ciekawe też dlaczego w czasie ostatniego kryzysu wiele z nich zbankrutowało? Jeżeli chodzi o pieniądze, to warto wiedzieć, że produkcja jednego dolara warta jest kilkusnaśćie centów, ale tyle samo warta jest produkcja banknotu studolarowego. Tak zarabiać na pieniądzach to interes nad interesami. Tylko ktoś musi te bankowe zyski pokryć towarem, branym przez bank za pół darmo przy produkcji jednego dolara, a prawie całkiem darmo przy studolarówce puszczanej w obieg. W krótkim z natury rzeczy tekście pominąłem całą sprawę pobierania przez banki procentów od pożyczek, co dawniej nazywano lichwą. To z tej właśnie lichwy są bankowe dochody, za pożyczanie nic nie wartego papieru z kolorowym nadrukiem.
bardzo odważna teza - w Polsce każdy wie kim był Karol Marx, fakt trochę się czepiam ale to zdanie Panie Adamie dało mi do myślenia pod kątem wykształcenia polskiej młodzieży i ogólnej wiedzy Polaków, uczniowie szkół średnich nie wiedzą kiedy wybuchła II wojna światowa więc pytanie o Karola Marxa byłoby czymś nieprzyzwoitym w stosunku do np. maturzysty.
"Wszystkie te straty w skali globalnej, które liczone są w setkach miliardów dolarów, pokryli ze swego budżetu podatnicy. Rezultatem kryzysu jest prywatyzacja zysków i upaństwowienie strat. Ta współczesna niesprawiedliwość (tu tylko zasygnalizowana) wymaga korekty. Jest zrozumiałe, że wszystko to jest wynikiem trzymana się państwa z dala od wolnego rynku, którym kieruje „niewidzialna ręka”." Absolutnie nie mozna się zgodzić z tymi stwierdzeniami! Banki , które stały się „chłopcem do bicia” w Europie i Ameryce, spłaciły juz z nawiązką swoje długi ! W ub roku osiągnęły spore zyski netto. To jest fakt i rząd amerykański zarobił spore pieniądze na tych pozyczkach ! Jedynie na czym dalej traci to pomoc dla AIG, dwóch firmach ubezpieczycielskich hipotek (upaństwowionych) i udziałach w znacjonalizowanych firmach samochodowych. W Stanach jest ogromny sprzeciw wobec zakusów Państwa w ingerowanie w gospodarkę! Widać to po notowaniem Obamy i jego partii demokratycznej. Pieniądze pierwotne przeznaczone na banki są teraz rozdawane na lewo i prawo na tzw. „pet projects” według uznania lokalnych baronów partii demokratycznych i działaczy związkowych. Nic to nie ma wspólnego z orginalnym planem pomocy dla banków.