Brak uzasadnienia ekonomicznego dla projektu NABE oraz potrzeba wypracowania dodatkowych mechanizmów wsparcia dla źródeł węglowych na poziomie Unii Europejskiej - to najważniejsze wnioski z Raportu końcowego dot. wydzielenia aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa sektora energetycznego opracowanego przez Zespół powołany przez Ministra Aktywów Państwowych. 9 lipca resort upublicznił efekt prac zespołu.
Według członków zespołu dla bezpieczeństwa Krajowego Systemu Elektroenergetycznego jest kluczowe wdrożenie wspomnianych wyżej mechanizmów zapewniających stabilne dostawy energii i mocy po akceptowalnych społecznie kosztach niezależnie od struktury właścicielskiej instalacji.
NABE nieuzasadnione ekonomicznie
- Biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku energii oraz prognozy jej rozwoju do 2040 r., koncepcja konsolidacji wszystkich aktywów węglowych ze spółek energetycznych w ramach Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NABE) jest nieuzasadniona ekonomicznie. Prognozowana skumulowana luka finansowa 14 elektrowni węglowych mających wejść do NABE obejmująca saldo gotówki, zobowiązania spółek wytwórczych oraz przepływy pieniężne byłaby w latach 2025-2040 ujemna i sięgnęłyby 53,8 mld zł, tj. średnio ok. 74 zł za MWh - informuje resort.
Przypomina, że podstawowym założeniem NABE było utworzenie jednego podmiotu skupiającego aktywa węglowe wszystkich grup energetycznych w Polsce. Model operacyjny zakładał, że NABE byłoby zdolne do samodzielnego funkcjonowania bez konieczności subsydiowania. Finansowy model NABE został przygotowany na podstawie prognoz miksu energetycznego i danych rynkowych z września 2022 r., kiedy ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym przekraczały 1 100 zł za MWh. Wzrost cen wynikał jednak z jednorazowych czynników takich jak wybuch wojny w Ukrainie i pod koniec czerwca 2025 r. ceny energii elektrycznej spadły do ok. 415 zł/MWh.
Od końca 2022 r. udział produkcji energii elektrycznej z węgla kamiennego i brunatnego istotnie spadł w miksie energetycznym w stosunku do przyjętych pierwotnie założeń. Trend ten jest związany z dynamicznym rozwojem odnawialnych źródeł energii, w tym głównie fotowoltaiki. W czerwcu 2025 r. po raz pierwszy w historii udział OZE w wytwarzaniu energii przekroczył udział węgla.
Spółki energetyczne realizują ambitne inwestycje
Jednym z argumentów za utworzeniem NABE było przekonanie, że wydzielenie aktywów węglowych umożliwi grupom energetycznym pozyskiwanie finansowania na transformację. Tymczasem analiza działań i strategii spółek pokazuje, że są one w stanie finansować nowe inwestycje, nawet przy utrzymaniu węglowych jednostek wytwórczych w strukturach grup wykorzystując m.in. emisję obligacji lub formułę „project finance”. Inwestycje podejmowane w ostatnich miesiącach przez spółki energetyczne, a także strategie tych spółek uwzględniające utrzymanie aktywów węglowych, zostały dobrze przyjęte przez uczestników rynku.
Konieczne nowe mechanizmy wsparcia
Wśród omawianych w czasie prac Zespołu propozycji mechanizmów, zapewniających wymagany poziom bezpieczeństwa energetycznego i pewności dostaw podczas transformacji energetycznej, za optymalny uznano przedstawiony przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska i Polskie Sieci Elektroenergetyczne zestaw skoordynowanych działań, takich jak Mechanizm dekarbonizacyjny, Rynek mocy oraz Mechanizm elastyczności (non-fossil flexibility). Ich uruchomienie wymaga negocjacji z Komisją Europejską i notyfikacji pomocy publicznej.
Mechanizm dekarbonizacji zakłada wynagrodzenie dla jednostki niskoemisyjnej za świadczenie obowiązku mocowego oraz czasowe wsparcie dla jednostki węglowej działającej w ramach tej samej grupy kapitałowej. Mechanizm ma bazować na rozwiązaniach Rynku Mocy. Powstanie NABE oznaczałoby brak możliwości takiego pomostowego finansowania. Dodatkowo stworzenie jednego podmiotu z aktywami węglowymi oznaczałoby likwidację konkurencyjności w opisywanym mechanizmie, co istotnie zmniejszałoby szanse na jego zatwierdzenie przez KE. Ten aspekt funkcjonowania NABE nie został wzięty pod uwagę przy opracowywaniu koncepcji.
Warto pamiętać, że wsparcie dla wysokoemisyjnych źródeł po 2028 r. będzie co do zasady zakazane przez unijne regulacje, dlatego uzyskanie wyłączenia dla Polski w kwestii i realizacja opisanego modelu wymaga pełnego zaangażowania administracji publicznej. Dlatego konieczne jest zintensyfikowanie działań na szczeblu międzyresortowym i unijnym w celu wypracowania mechanizmów wsparcia dla istniejących źródeł węglowych aż do ich wygaszenia, co pozwoli uniknąć luki mocowej od 2029 r.
Przypomnijmy, Zespół ds. NABE został powołany zarządzeniem Ministra Aktywów Państwowych z 9 maja 2024 r. i był organem pomocniczym Ministra Aktywów Państwowych. W skład Zespołu oprócz Ministra Aktywów Państwowych weszli m.in. Minister Przemysłu oraz Pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej. Zespół przy opracowywaniu analizy skorzystał z usług profesjonalnego doradcy. Zespół spotykał się od 26 lipca 2024 r. do 8 lipca 2025 r. z zainteresowanymi podmiotami i przeanalizował aspekty funkcjonowania węglowych aktywów wytwórczych w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego pod względem ekonomicznym oraz społecznym.
Rekomendacje z Raportu:
* uchylenie uchwały nr 44/2022 z dnia 1 marca 2022 r. Rady Ministrów przyjmującej dokument pn. „Transformacja sektora elektroenergetycznego w Polsce. Wydzielenie wytwórczych aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa”,
* wypracowanie mechanizmów wsparcia niezależnie od już istniejących rozwiązań,
zintensyfikowanie działań na poziomie międzyresortowym, politycznym, w tym na forum UE, dotyczących wypracowania mechanizmu wspierającego funkcjonowanie istniejących źródeł węglowych dla jednostek wytwórczych, aż do czasu ich odstawienia, co przyczyni się do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski, a także uniknięcia luki mocowej od 2029 r.,
* utworzenie Zespołu ds. „Transformacji polskiego systemu elektroenergetycznego” pod przewodnictwem ministra właściwego do spraw energii oraz Pełnomocnika Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej. Zasadne jest, aby w skład Zespołu wchodzili przedstawiciele ministra właściwego do spraw: aktywów państwowych, gospodarki surowcami energetycznymi oraz finansów publicznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Obecnie koszt rezerwacji OZE musi się zamykać wewnątrz firm, czyli np. Tauron ma nieuprawnione zyski na wiatrakach, ale przeznacza je na utrzymanie el rezerwowo regulacyjnych, które przecież są potrzebne, tylko nieprawidłowo wycenione przez twórców OZE-izmu. W związku z powyższym firmy się wściekają, ale muszą się liczyć z realiami i odbiorcą prądu. Po 'uwolnieniu od ciążących aktywów' rozpoczęłaby się orgia OZE-izmu, a koszt rezerwacji i tak pokrylibyśmy poprzez NABE z budżetu - ogólnie rozwiązanie mniej gospodarne i droższe. Proszę pamiętać, że cenę rynkową wyznaczono by wg. mechanizmu kosztów krańcowych, czyli wg. ceny NABE, a następnie OZE dostałoby cenę 'rynkową', czyli cenę prądu z węgla z NABE. Jak ktoś myślał, że byłaby cena taniego prądu z wiatru, to się myli, nie tak działa giełda, na giełdzie są ceny rynkowe, a coś takiego, jak cena prądu z wiatru lub węgla nie istnieje.
Ekonomicznie uzasadnione jest dopłacenie 2,9 BLN PLN do 2040 roku dla wiatraków i pv. Ciekawe jak ekonomicznie uzasadnicie blackouty? @Rob Son. Tak zamknijmy polskie elektrownie węglowe i kopalnie i utrzymujmy związki zawodowe z Rosji, Kolumbii, Mozambiku. Twoja logika jest na poziomie level.
@Rob Son, bardzo ograniczone spojrzenie. I tak, prędzej, czy później staniemy przed głównym, niemożliwym do rozwiązania problemem OZE-izmu, pod tytułem, kto ma rezerwować OZE? Że niby, jak zamiast 'złego węgla' będzie 'dobry wodór' albo magazyny bateryjne, to będzie dobrze? Cały projekt OZE od początku zakłada koszt trzech systemów (wiatr, PV, elektrownie regulacyjne), a z magazynami czterech systemów i masz do wyboru tylko opłatę poprzez koszt średnioroczny (NABE), albo poprzez spot na giełdzie ze spreadem od minus 1000 zł do plus 2000 zł/MWh. Zapewniam cię, że węgiel to jeszcze najtańszy sposób rezerwacji, bo z bateryjkami, gdybyś tak chciał zorganizować system, to każdego wieczora będzie prąd rzędu 20 tys. zł/MWh ze słusznych baterii bez złych górniczych związków zawodowych. Będziesz miał prąd z bateryjek bez NABE, ale po kilku miesiącach drożyzny sam będziesz błagał, żeby weszły pod państwo, żeby ktoś ograniczył spekulacje prywatnych, konkurencyjnych, nie uzwiązkowionych magazynierów.
Czyli chodzi o to by dalej podatnik utrzymywał górnicze związki i biurokracje.