Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, od 1 września nauka religii lub etyki będzie odbywać się w wymiarze jednej godziny tygodniowo, zaplanowanej jako pierwsza lub ostatnia lekcja. Oceny z tych przedmiotów nie będą wliczane do średniej ocen – powiedziała w trakcie konferencji prasowej ministra edukacji Barbara Nowacka.
Jak dodaje Nowacka: Dzięki temu dzieci, które nie wybierają lekcji religii lub etyki, nie będą musiały nierówno konkurować z tymi, które na te lekcje uczęszczają. Wszystkie zmiany są zgodne z obowiązującymi postanowieniami konkordatu.
Minister zapowiedziała również przygotowywaną nowelizację i Karty Nauczyciela znoszącą od września 2025 r. sztywne regulacje odnoszące się do godzin dostępności.
- W najbliższy wtorek rząd zajmie się zmianą deregulacyjną likwidującą tzw. godzinę czarnkową - rozwiązanie, które nie miało praktycznego zastosowania. Nauczyciele są dostępni wtedy, kiedy trzeba, wspierają uczniów i są z nimi w kontakcie. Nie ma potrzeby nakładania na nich dodatkowych, biurokratycznych obowiązków – podkreśliła.
Konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w rozmowie z PAP krytykuje te słowa: - MEN celowo tworzy wokół nauczania religii nieprzyjemną atmosferę, tak jakby te lekcje były czymś niewłaściwym. To mi przypomina okres powojenny, kiedy wypychanie lekcji religii dokonywało się w systemie realnego socjalizmu – mówi ksiądz profesor.
Lekcje religii do szkół wróciły w 1990 roku.
- Teraz zupełnie niepotrzebnie w ten element uderzono. Okrojenie lekcji religii oznacza szkodę dla uczniów oraz skrzywdzenie wielu dobrych nauczycieli religii. To jest rzecz, która będzie w przestrzeni społecznej rezonować przez lata – dodaje ks. prof. Piotr Tomasik.
- Szkoła publiczna ma obowiązek wspomagać rodziców w procesie wychowania i nie ma podstaw, aby komponent religijny został z tego wyłączony – mówi duchowny.
W sporze z ministerstwem aktywny udział bierze Episkopat Polski. Zarzucając MEN łamanie Konstytucji.
Konferencja Episkopatu Polski wraz z Polską Radą Ekumeniczną skierowały do Sądu Najwyższego petycję w tej sprawie. Według strony kościelnej przy wydaniu rozporządzenia przedstawicielom Kościołów umożliwiono jedynie wyrażenie opinii, podczas gdy art. 12. ustawy o systemie oświaty wymaga od ministra, aby działał "w porozumieniu" z władzami Kościołów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.