Kilkunastu specjalistów różnych dziedzin: analityków, ekonomistów, informatyków, inżynierów górników i inżynierów z branży mechanicznej, elektrycznej, elektronicznej pracuje w Biurze Kontroli Wewnętrznej Polskiej Grupy Górniczej. W ostatnich latach udało się im wykryć w spółce sprawców kradzieży i oszustw na kilka milionów złotych. Warto zaznaczyć, że ponad 2 mln zł z tej kwoty zostały już odzyskane.
Biuro Kontroli Wewnętrznej współpracuje z prawnikiem wyspecjalizowanym w sprawach karnych, który reprezentuje PGG w kontaktach z organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości.
- Mamy za zadanie identyfikować, wykrywać i eliminować wszelkie nadużycia w spółce. Bez takiego biura jak BKW, pomimo szeregu procedur prewencyjnych, które posiada PGG, wiele działań na szkodę firmy nigdy nie zostałoby ujawnionych – mówi Dariusz Leśniewski, dyrektor Biura Kontroli Wewnętrznej w PGG.
Gdy zespół kontrolerów nabiera uzasadnionych podejrzeń, że mogło dojść do przestępstwa, zgłoszenie trafia do policji i prokuratury. Pełnomocnicy spółki aktywnie uczestniczą w postępowaniach karnych, są obecni w toku czynności procesowych, zgłaszają trafne wnioski dowodowe, strzegą interesu firmy jako strony pokrzywdzonej.
Praca biura przynosi nie tylko efekty prawnokarne, bo winni są skazywani prawomocnymi wyrokami, ale też wymierne korzyści finansowe, bo sądy orzekają wobec sprawców obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody. Postępowania są długotrwałe, ale spółka odzyskała już ponad 2 mln zł, które skazani wpłacili na konta PGG. Dyrektor Dariusz Leśniewski podkreśla, że ważną korzyścią jest także odstraszanie i skuteczniejsza prewencja.
- Nie ma zgody w naszej spółce na kradzieże i oszustwa. Sprawdzamy każdy sygnał o możliwości popełnienia przestępstwa - dodaje szef Biura Kontroli Wewnętrznej.
Dzięki pracy Biura Kontroli Wewnętrznej udaje się m.in. uszczelnić ważne obszary działalności spółki czy też uprościć i przez to usprawnić procedury bezpieczeństwa. Ale to nie wszystko. Specjaliści zapobiegli też wydatkowaniu sporych kwot z budżetu firmy na przedsięwzięcia niecelowe lub ekonomicznie nieuzasadnione.
Biuro m.in. zlikwidowało 8 zorganizowanych grup przestępczych, które działały na szkodę PGG w kopalniach i zakładach. Niestety sprawcy lub ich pomocnicy okazywali się niekiedy pracownikami spółki. Byli to także np. dostawcy, zatrudnieni w firmach świadczących usługi na rzecz PGG lub osoby, które nielegalnie przedostały się na teren firmy.
W ruchu Piast np. rozpracowano grupę złodziei węgla – w tej sprawie zapadły wyroki bezwzględnego więzienia, a winni muszą naprawić szkodę w wysokości prawie 1,3 mln zł. Sądy łagodniej potraktowały tych oskarżonych, którzy zdecydowali się na współpracę z kontrolerami oraz śledczymi – muszą oni zwrócić od 10 tys. do 100 tys. zł.
Z kolei w ruchu Wujek wykryto proceder kradzieży części do maszyn górniczych, którym trudniła się kilkuosobowa grupa. Pod koniec 2024 roku zapadł wyrok, w którym oprócz kar sąd nakazał naprawienie szkody w wysokości niespełna 3 mln zł. Łagodniej potraktowano osobę, która zdecydowała się na współpracę z organami ścigania i spółką – uniknie więzienia i ma do oddania 80 tys. zł.
Kilkaset tysięcy złotych muszą oddać oszuści kradnący węgiel z ruchu Marcel kopalni ROW. Co ciekawe, na początku śledztwa jedna z podejrzanych pracownic zdecydowała się współpracować ze spółką, policją i prokuraturą. W toku śledztwa wycofała się z tej współpracy i trafi na ponad rok do więzienia, podobnie jak inni winni w tej sprawie.
Dwa gangi przestępcze rozpracowano również na terenie kopalni Ruda. W pierwszej sprawie aż 17 osób usiadło na ławie oskarżonych. Ci, którzy zgodzili się współpracować i pomóc w śledztwie, musieli zwrócić PGG około 300 tys. zł. Pozostałym prokuratura zarzuca wyrządzenie szkody w wysokości aż 4 mln zł.
Druga sprawa z kopalni Ruda dotyczy ruchu Bielszowice, gdzie kontrolerzy wykryli nadużycia związane z modernizacją rozdzielni wysokiego napięcia. Sprawa jest w toku, a szkodę oszacowano na ok. 1,8 mln zł.
W kilku innych kopalniach biuro ujawniło fikcyjne prace serwisowe. W porozumieniu z firmą, dla której działał nieuczciwy serwisant, udało się odzyskać całość szkody w kwocie około 400 tys. zł. W ujawnieniu przestępstwa pomogli pracownicy, którzy początkowo potwierdzali w imieniu oddziałów spółki odbiór robót. Dzięki współpracy z kontrolerami i organami ścigania uniknęli oni skazania na karę pozbawienia wolności.
Biuro Kontroli Wewnętrznej aktualnie prowadzi jeszcze kilka postępowań na etapie sądowym i przygotowawczym przeciwko oskarżonym lub podejrzanym o działanie na szkodę PGG. Niestety i tym razem są wśród nich również pracownicy spółki.
- Łagodniej traktowani są tacy współsprawcy, którzy zgadzają się ujawnić popełniane przestępstwa i sami zgłaszają się do Biura Kontroli Wewnętrznej. Takie osoby zawsze mogą liczyć na anonimowość a także na większą przychylność ze strony spółki – mówi Dariusz Leśniewski, dyrektor Biura Kontroli Wewnętrznej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Policja pgg na kwk staszic czyli zwąchole z sierpnia ujawnili około 30szt bolcy fi 5O zakopanych za tamą izolacyjną w zwiazku z czym omal sie nie zesrali :)
W kwk Wujek biuro ujawniło fikcyjne prace serwisowe. W porozumieniu z firmą, dla której działał nieuczciwy serwisant ( udało się odzyskać całość szkody w kwocie około 400 tys. zł.) oraz pracownicy zajmujacy sie kolejkami spągowymi, którzy w nagrode prawdopodobnie beda likwidowac srodki trwałe i oby znowu ich nie korciło...
Kropla w morzu
Jak w JSW audytor wykrył nieprawidłowości i przekręty , to go prezes ZWOLNIŁ !!! latami walczył o przywrócenie do pracy .
Dobrze ze na staszicu nie ma przekrętów to i kopalnia dobrze prosperuje!!
Wykryli na kilka ml z kilkuset marny wynik.