- Tego typu działania nasza gmina realizuje od kilku lat. Jednak jak wiemy powietrze nie zna granic, więc działania jednej czy kilku gmin nie przyniosą oczekiwanych efektów. Obawiam się, że jeśli nie powstanie na poziomie rządowym program tzw. mapy drogowej dla Polski, który pomoże np. w ciągu 25 lat odejść od źródeł konwencjonalnych i nie będziemy na forum UE jasno o tym mówić, to utracimy szansę na uzyskanie znaczących środków na ten cel – mówił burmistrz Ustronia Przemysław Korcz.
- Możemy przekształcić charakter naszego regionu i przebranżowić pracowników, ale tylko wtedy, gdy zostanie określony jasny kierunek zmian rozpisany w latach i powstaną programy rządowe wspierające te działania. Jestem optymistą i w swojej gminie stawiam na ekologię i nowe technologie. Natomiast realia geopolityczne trochę studzą mój optymizm – dodał Przemysław Korcz.
Samorządowcy podsumowując dyskusje związaną z transformacją energetyczną wyrazili niepokój.
- Jesteśmy na końcu tego łańcucha współzależności w skomplikowanym procesie transformacji. Jako gminy musimy bowiem wykonywać zadania na warunkach określonych w Warszawie lub Brukseli. Dzisiaj nie wiemy do końca, jakie działania mamy podejmować w ramach przekształcania przemysłu i gospodarki naszego regionu i jakie środki otrzymamy na ten cel – podsumował wójt Kochanowic i koordynator Konwentu Burmistrzów i Wójtów Śląskiego Związku Gmin i Powiatów Ireneusz Czech.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.