Radni przyjęli nowe zasady wprowadzania w Krakowie bezpłatnej komunikacji miejskiej w dni ze smogiem. Decyzja będzie podejmowania nie tylko w oparciu o prognozy jakości powietrza, ale o prognozy i pomiary ze stacji monitorujących stan powietrza. Z bezpłatnych przejazdów będzie mógł skorzystać każdy.
Od grudnia 2015 r., gdy Rada Miasta po raz pierwszy przyjęła uchwałę w tej sprawie to trzecia zmiana zasad. Władze miasta szukają rozwiązań, które najlepiej sprawdzą się w praktyce.
- Prognozy nie do końca się sprawdzały. Wysokie stężenia zanieczyszczeń występowały, ale nie w aż tak dużym stopniu jak przewidywano, więc uznaliśmy, że powinniśmy to skorygować i wprowadzić system mieszany - powiedział pełnomocnik prezydenta ds. jakości powietrza Paweł Ścigalski.
- Nie ma metody idealnej. My postanowiliśmy pozostawić prognozy, dlatego, że dają one możliwość wcześniejszego informowania mieszkańców. Jednocześnie, gdyby prognozy okazały się nietrafione, będziemy mieć wyniki pomiarów zanieczyszczeń ze stacji monitoringu z godziny trzeciej nad ranem, co w przypadku stężeń pyłu zawieszonego powyżej 150 mikrogramów na metr sześcienny da możliwość szybkiej reakcji i wprowadzenia od godzin porannych, od pierwszych kursów autobusów i tramwajów bezpłatnej komunikacji - wyjaśnił.
Prognoza pogody lub pomiary ze stacji o godz. 3 rano
Bezpłatna komunikacja miejska będzie wprowadzana, jeśli w prognozie jakości powietrza specjaliści z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskażą na prawdopodobieństwo przekroczenia średnich poziomów stężeń pyłu PM10 w dowolnych dwóch z trzech ośmiogodzinnych przedziałów doby. Gdy prognoza takich informacji nie zawierała, ale średnia pomiarów ze wszystkich stacji monitoringu powietrza w Krakowie wskazała o godzinie 3 nad ranem faktyczne przekroczenia stężenia pyłu PM10 powyżej 150 mikrogramów na metr sześc., będą bezpłatne przejazdy komunikacją miejską - od rana do północy.
Każdy pojedzie za darmo, nie tylko kierowcy
Uprawnienia do bezpłatnych przejazdów będzie miał każdy korzystający z transportu miejskiego, a nie jak było do tej pory kierowcy z dowodem rejestracyjnym samochodu (mogło z nimi podróżować tyle osób, na ile miejsc zarejestrowany był pojazd).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.