PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
9 listopada 2011 12:41 Portal gospodarka i ludzie : : autor: Adam Maksymowicz 2,741 odsłon

Fatalna umowa gazowa, ale...

Janusz Kowalski analityk ds. bezpieczeństwa energetycznego 3 listopada zabrał głos na temat naszej umowy gazowej z Rosją. Twierdzi on, że jest ona fatalna i dla nas wysoce niekorzystna. Uzasadnia on też swój pogląd i apel z przed roku o jej nie podpisywanie.

Niezależnie od jej oceny, sprawa ta rok temu została zamknięta podpisaniem porozumienia międzyrządowego. Wraca ona jednak w związku z próbą renegocjacji ceny dostarczanego do nas gazu. Z propozycją taką wystąpiła PGNiG odpowiedzialna za realizację tej umowy. Trudno powiedzieć, jak potoczą się negocjacje, spory i ewentualne rozstrzygnięcia sądowe. Jest to jednak okazja, aby przypomnieć źródła i podstawy tego porozumienia. Nie chodzi tu tylko o krytykę rządowych negocjatorów, ale też o długofalowy kierunek polskiej polityki w zakresie bezpieczeństwa energetycznego.

Pod tym względem zarysowały się dwie nawzajem zwalczające się kierunki polskiej ekspansji w zapewnieniu sobie dostępu do podstawowych nośników energii. Pierwszy z nich twierdzi, że Polska pod tym względem jest najbezpieczniejszym krajem Europy. Ponad 90 procent energii elektrycznej posiadamy z własnych źródeł. Decydują o tym eksploatowane zasoby węgla kamiennego i brunatnego. Kilka procent energii odnawialnej jeszcze bardziej podnosi ten wskaźnik bezpieczeństwa. Znacznie mniej mamy własnego gazu ziemnego, który pokrywa zapotrzebowanie tylko w granicach ok. 30 procent. Jeszcze mniej jest własnej ropy naftowej, bo zaspokaja ona tylko ok. 5 procent naszych potrzeb.

Drugi kierunek polityki postuluje, aby nie zajmować się tym, co mamy, ale raczej skupić swoją uwagę na tym, czego nie mamy. Dlatego uważa on, że o polskim bezpieczeństwie energetycznym zadecydują przede wszystkim zagraniczne dostawy gazu ziemnego. I tylko tym problemem trzeba się zająć. Oba te sprzeczne kierunki usiłują zdominować polską politykę energetyczną. Spór ten staje się niebezpieczny dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Dlatego warto po raz kolejny przyjrzeć się racjom obu stron i szukać przynajmniej kompromisu, a nie bezwzględnego zwycięstwa jednej z nich.

Historyczne przeszkody
Nie da się ukryć, że ostatnia umowa gazowa z Rosją nie jest dla nas najkorzystniejsza. Składa się na to szereg przyczyn, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych.
Na te zewnętrzne mamy bardzo ograniczony wpływ. Natomiast te wewnętrzne zasadniczo zależą tylko od nas samych. Znając rosyjskie powiązania jej polityki z warunkami sprzedaży surowców, powinniśmy dążyć przynajmniej oficjalnie do jak najlepszych stosunków z naszym wschodnim sąsiadem. Jest jednak całkiem odwrotnie. Stale przypominamy Rosji o potrzebie zadośćuczynienia za syberyjskie zsyłki, zbrodnie wojenne, najazd 17 września 1939 itp., itd.

To wszystko nie dziej się gdzieś w Polsce gminnej i powiatowej, ale w stolicy, wśród najwyższych dostojników państwa i najważniejszych partii politycznych. Nie bez racji twierdzą one, że o naszych krzywdach nie możemy zapomnieć. Jesteśmy winni naszym przodkom pamięć ich męki i cierpienia. To wszystko prawda. Nie bierze się jednak pod uwagę reakcji na tego rodzaju postulaty naszego sąsiada. Jasne jest, że nie jest to dla niego miłe. Jednak stale podnoszone sprawy na forum międzynarodowym stawiają go w niezręcznej i kłopotliwej sytuacji.

Otwarcie przyznać się do wszystkiego nie może. Trzeba by zanegować całą dotychczasową politykę uchylania się od odpowiedzialności za ten stan rzeczy. Przyznać, że była ona zakłamana i fałszywa. W konsekwencji trzeba by powtórzyć hołd ruski z czasów Zygmunta I Wazy, którego 400 rocznica akurat minęła kilka dni temu. Premier Putin to jednak nie car Szujski. I czasy już trochę jakby nie te. Wszystkie te wzajemne pretensje są o tle dziwne, że przecież Polska w czasie ostatniej wojny była sojusznikiem Rosji w walce z Niemcami. Razem zdobywaliśmy Berlin.

Po wojnie sojusze się odwróciły. Stało się tak, że mimo tego, że podczas tej wojny Rosjanie nie patyczkowali się ani z niemieckimi jeńcami, ani z ludnością cywilną tego kraju. Mimo tego wszystkiego, co ich dzieli, pod względem biznesowym są oni wzorem europejskiej przyjaźni. Bałtycki rurociąg gazowy jest tego namacalnym dowodem. Mając Niemców za adwokatów w naszej drodze do Unii Europejskiej, dobrze by było też skorzystać z ich doświadczeń w kontaktach z Rosją. To zadanie jest jeszcze przed nami.

Nie podpisywać umowy
Rosjanie zdając sobie sprawę ze strategicznego przeciwstawienia polskiej polityki ich racji stanu, starają się osłabić nas tak, jak jest to tylko możliwe. Najlepiej dla nich by było, gdyby rząd polski odmówił podpisywania z nimi kontraktów na dostawę gazu ziemnego i ropy naftowej do naszego kraju. Nie chcecie, to nie. Na wasze życzenie zakręcimy kurki. Pozornie wydaje się to niemożliwe, gdyż przez nasz kraj idą dostawy gazu na zachód Europy. Ten gaz na zachód nadal by był dostarczany tym samym rurociągiem. Nie było by w nim jednak gazu przeznaczonego dla Polski. Zachód już dopilnowałby tego, abyśmy samowolnie jego gazu nie "kradli", tak jak to czasem bywa na Ukrainie.

Rosja w wyniku tej polityki poniesie straty. Jednak polskie straty będą wtedy znacznie cięższe. Trzeba będzie zamknąć szereg zakładów chemicznych, dla których gaz ten jest podstawowym surowcem. W tym kilka elektrowni na gaz ziemny. Na szczęście jest ich na razie nie wiele. W zimie ci, co ogrzewają swoje domy gazem, mogą trochę przymarznąć. Wszystkie te komplikacje są dla Rosji kłopotliwe i woli je ona uniknąć w imię ważniejszych dla niej dobrych kontaktów z resztą Europy. Dlatego Rosja unika drastycznych kroków skierowanych pod tym względem w stosunku do nas.

Wszystko to jednak staje się coraz bardziej realne w związku z otwarciem bałtyckiego rurociągu. Rosja w stosunku do nas będzie miała coraz mniej skrupułów. Krótko mówiąc, jeżeli nie podążymy niemiecką drogą do dobrych stosunków z Rosją, możemy mieć poważne kłopoty z dostawami gazu ziemnego. Efektem tego wszystkiego jest na razie cena za gaz ziemny. Jest ona około 60 dolarów wyższa niż za gaz sprzedawany do Niemiec. Rosjanie dyktują ceny wiedząc doskonale o tym, że nie mamy innego wyjścia, jak tylko je zaakceptować. Dyktat ten jest dla nas niemiły, ale jest on konsekwencją naszej całej polityki względem tego państwa.

Własne źródła energii
Reprezentowany formalnie przez Ministerstwo Gospodarki drugi kierunek naszego bezpieczeństwa energetycznego mówi o oparciu go na naszych własnych zasobach węgla kamiennego i brunatnego oraz na rozwijaniu energetyki jądrowej i dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego z innych kierunków. Jego efektem jest gazoport w Świnoujściu. Przedsięwzięcie to jest jednym z elementów porozumienia się obu tych zdawałoby się wykluczających się nawzajem działań.

Przyszłościowo być może, że gaz "łupkowy" ostatecznie uniezależni nas od rosyjskich dostaw i nie będzie potrzeby politycznego naśladowania Niemców w kontaktach z tym krajem. Gaz ten będzie jednak na szerszą skałę dostępny dopiero za około dziesięć lat. Bezpieczeństwo energetyczne musi być jednak zapewnione już teraz. Dlatego przynajmniej na razie nie można rezygnować z rosyjskich dostaw gazu ziemnego. Niepokojem napawa jednak fakt, że przy niezwykłej koniunkturze cenowej na węgiel kamienny nadal spada jego krajowe wydobycie. Wzrasta natomiast import tego surowca w skali znacznie przewyższającej jego eksport.

Pewien renesans zaczyna przezywać energetyka oparta na węglu brunatnym. Jego siłą jest niezależność od cenowych wahań na rynku giełdowym. W czasach coraz poważniejszego kryzysu światowego produkowana z tego źródła najtańsza energia zaczyna być atrakcyjna dla wszystkich jej odbiorców. Symbolem tej zmiany jest ostatnia wizyta premiera w Bełchatowie oraz jego wypowiedź na temat konieczności rozwijania tej branży. Dziej się to mimo krajowego, a nawet europejskiego sprzeciwu dla energetyki opartej na węglu.

Symbolem zachodzący zmian jest coraz powszechniejszy opór przeciwko "pakietowi klimatycznemu", który kontestowany jest już nie tylko przez prasę i media, ale też przez przedstawicieli naszego rządu. Kolejną alternatywą dla zagranicznych dostaw gazu ziemnego są prace naukowe i eksperymentalne w zakresie podziemnego i powierzchniowego zgazowania tak węgla kamiennego, jak i brunatnego. Jest to o tyle istotne, że zasoby oby rodzajów węgla wystarczą nam jeszcze na kilkaset lat.

Fatalna umowa
Trzeba zgodzić się z Januszem Kowalskim, że umowa gazowa z Rosją jest fatalna. Z zastrzeżeniem jednak, że mogłaby być ona dużo gorsza. Nie czekając jednak na tego rodzaju rosyjskie propozycje, trzeba się przed nimi zabezpieczyć. Nie tyko w egzotycznych propozycjach nowych rurociągów gazowych biegnących prze pół Azji i Europy, ale przede wszystkim w oparciu o własne, krajowe surowce energetyczne, których na szczęście nam nie brakuje.
Chodzi o to, aby na przyszłość "fatalna umowa" mogła być nie podpisywana, ale bez skutków jakie ewentualność ta niesie obecnie.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (6) pokaż wszystkie
  • ryl 9 listopada 2011 23:51:50
    Profile Avatar

    tych co zamykali kopalnie to teraz oczywiście nie ma a teraz wydobycie im maleje ....trzeba było robić gaz i benzyne z węgla a nie kopalnie zamykać ......pobudka...dzień dobry....chyba za póżno sie ktokolwiek obudzi.....

  • tytusW 9 listopada 2011 19:58:21
    Profile Avatar

    Polska wg. mnie powinna bardziej wykorzystywac Unie Europejska! Jest nam blizej do Berlina niz do Moskwy. Im bardziej sie zwiazemy gospodarczo z krajami typu Niemcy, Holandia, Belgia , Dania i Szwecja , im wiecej firm zagranicznych tu zainwestuje z tych krajow, to tym lepiej dla naszych interesow, w tym dla naszego bezpieczenstwa energetycznego. Nie rozumiem dlaczego nasi politycy nie potrafia dzialac jak to robi Sarkozy, wielki komiwojazer interesow Francji. Ten wieczny sprzedawca i promotor interesow narodowych wiecznie jest wszedzie i we wszystko sie miesza aby tylko zrobic biznes i cos wytargowac dla wlasnego kraju. Kraju ktory gdyby byl samodzielnie na arenie swiatowej by sie nie liczyl , zas w grupie Sarkozy stal sie jak gdyby ojcem chrzestnym Europy. jestesmy krajem w pol drogi do dobrobytu zachodniego ale madry polityk w Warszawie moglby wykorzystac nasze atuty juz obecne i grac we wspolnej druzynie europejskiej, tak ze w sprawie gazu. Teraz rozgorzala dyskusja ze Rosja nas omija ze swoja rura i ze na tym stracimy. Pytamm sie co? Smieszne oplaty za tranzyt w porownaniu z cenami o 60$ niz Niemcy. rosjanie po prostu wymanewrowali Pawlaka i jego super doradcow, rzucajac ochlap w oplatach tranzytowych a podwyzszajac nam ceny. Wychodzi , ze chyba doplacamy do tranzytu do Niemiec, czy tak?

  • Adam M. 9 listopada 2011 18:56:31
    Profile Avatar

    Nic nie przeszkadza prosić. Po to niby jest UE, zeby można było razem występować w wielu sprawach. Trzeba na to naciskać. Obawiam się, że nacisk idzie akurat w odwrotną stronę. O Nordstream mam identyczne zdanie. Tak samo, jak my nie pytamy Rosjan o zgodę na dywwersyfikację dostaw gazu, tak i oni nie muszą nas pytać na co chcą wydać swoje kapitały wspólnie z Niemcami. Nie jest tak całkiem z tym, ze Rosjanie nic nie mają do zaoferowania. Ostatnio zawarli oni szerego porozumień z Chińczykami o ich udzałach w zgospodarowniu syberyjskich złóż rud miedzi,żelaza i polimetalicznych leżących blisko ich granicy. Tylko klientem jest tu Rosja, jak Pan słusznie zauważył. Chińczycy mając kasę dyktują Putinowi warunki współpracy. Nam jednak nijak się równać do Chin, bo to kraj prawie tysiąc razy razy większy od nas. I trochę kasy nam raczej brakuje, niżbyśmy mieli podobny do nich jej nadmiar.

  • tytusW 9 listopada 2011 18:41:43
    Profile Avatar

    Co przeszkadza aby poprosic? A o Nordstream nie ma co sie gniewac tylko cieszyc! Im wiecej wciaga sie Rosjan z ich gazem, to bardziej uzaleznia , Tak jak z narkomanami! Powtarzam , Rosja oprocz gazu i ropy nic nie ma zbywalnego ! Dobrze o tym wiedza Chinczycy ktorzy Gazpromowi sie postawili i wytargowali ceny na gaz ktore nawet Niemcom by sie nie przysnilo.

  • Adam M. 9 listopada 2011 18:35:05
    Profile Avatar

    Dobry pomysł. Mam tylko wątpliwości czy Niemcy się na to zgodzą. Oni chcą nie tylko rosyjskiego gazu, ale dobrać się też do syberyjskich bogactw Rosji. Rosjanie mogliby być niezadowoleni z takiej transakcji. Z tego co mi wiadomo to jesteśmy "przyjaciółmi" Niemiec. Rosjanie zaś są najlepszymi ich "przyjaciółmi". I na tym polega różnica. Wydaje mi się, że Niemcy ngdy się na to nie zgodzą, choć próbować trzeba.

  • tytusW 9 listopada 2011 14:23:47
    Profile Avatar

    Skoro Pawlak nie potrafi negocjonowac z Rosjanami to dlaczego nie zwrocic sie do Niemiec i kupowac gaz razem z nimi gaz z Moskwy? Zasada jest prosta im wiecej kupujesz tym stajesz sie bardziej atrakcyjny dla sprzedawcy, jest on bardziej uzalezniony i daje wieksze upusty. Nasi amatorzy politycy pokroju Pawlaka nie zdaja sobie sprawy z jednej rzeczy, to my mamy dolary a Rosja potrzebuje takich klientow bo bez szmalu za gaz i rope nic wiecej nie ma w tym monokulturowym kraju do zaoferowania. A rynki zagraniczne im uciekaja i beda znikac bo nikt nie chce dyktatu i kolejnego OPEC w gazie. Nowe odkrycia na calym swiecie a szczegolnie gazu lupkowego sa teraz codziennoscia , wczoraj dla przykladu Repsol podal news o ogromnych nowych zlozach w Argentynie.

  • WOJMB
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Złe wiadomości z kopalń
20 kwietnia 2024
32,150 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]