- Dla "Hobbita z Halemby" na pewno znajdziemy godne miejsce w kopalnianej Izbie Pamięci - zadeklarował Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej po naradzie zarządu KW SA, podczas której dyskutowano o sensacyjnym znalezisku w pasie drogowym autostrady A4, w obszarze górniczym Kompanii Węglowej.
Przypomnijmy, że w połowie marca ekipy remontujące kładkę dla pieszych przy autostradzie A4 między Katowicami a Gliwicami w Rudzie Śląskiej natrafiły na prehistoryczne ślady prymitywnej działalności górniczej. Roboty drogowe wstrzymano a znaleziskiem zajmują się naukowcy. Prestiżowy "Nature" na swojej stronie internetowej nazwał Homo Halembiensis "Hobbitem z Halemby" (przez skojarzenie z innym sensacyjnym odkryciem praczłowieka na Filipinach oraz z uwagi na niewielkie rozmiary stopy, której odcisk utrwalił się w historycznym wyrobisku na Śląsku).
Czytaj więcej:
Hobbit z Halemby – zainteresowanie na świecie
Odkrycie archelogów pod autostradą A4 w Halembie
Czy odkrycie pod autostradą może mieć wpływ na bieżącą sytuację największej spółki górniczej w Europie? - zapytaliśmy Zbigniewa Madeja, rzecznika KW SA.
- Ustalenia naukowców przyjmujemy z najwyższą radością, byłoby dla nas ogromnym zaszczytem, gdyby obiektywnie potwierdzono na tym terenie prymat działalności górniczej praczłowieka nad innymi formami aktywności gospodarczej.
Po południu Urząd Miejski w Rudzie Śląskiej dał do zrozumienia, że nie wyklucza wystąpienia do Kompanii ze zaktualizowanym roszczeniem o zapłatę podatku od podziemnych wyrobisk argumentując, że ujawnione struktury przemysłowe znajdują się w rzucie pionowym w obrębie działalności górniczej KW SA...
- Gdyby nawet zapomnieć o absurdalności podobnego żądania, uważamy, że można mówić najwyżej o opłacie eksploatacyjnej, ale i w takim przypadku roszczenia będą bezzasadne, bo wymagalność opłaty eksploatacyjnej wygasła przecież kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Roszczenia uległy przedawnieniu!
Czy odkrycie prymitywnej działalności górniczej pod A4 może mieć wpływ na spór spółki górniczej z zarządcą drogi, który twierdził dotychczas, że to działalność kopalni "Halemba" przyczynia się do powstania szkód górniczych w pasie drogowym?
- Musimy poczekać na dokładniejsze ekspertyzy, jednak wiele wskazuje, że właśnie otrzymaliśmy odpowiedź na stawiane od kilku lat pytanie, dlaczego nawierzchnia nowej autostrady na odcinku w Rudzie tak drastycznie faluje. Od początku twierdziliśmy, że to nie bieżąca eksploatacja górnicza winna jest powstawaniu nierówności na jezdni. Teraz wiadomo, że oprócz nas ktoś jeszcze wybierał węgiel w tym miejscu.
Znalezisko w Halembie wzbudziło spore zainteresowanie na świecie a zwłaszcza w Niemczech i w Czechach. Po opublikowaniu w portalu "Nature" informacji o "Hobbcie z Halemby", biuro prasowe czeskiej spółki węglowej OKD zareagowało sugestią, że odkrycia dokonano w bliskim sąsiedztwie czeskiego Śląska i Moraw a pragórnik sprzed 40 tysięcy lat wcale nie musiał być Polakiem...
- Nie chciałbym wyręczać badaczy, ale wiele w tej kwestii wyjaśnić może rekonstrukcja czaszki oraz badania DNA. Z opisu, jaki przekazali nam naukowcy z PIG i Uniwersytetu Śląskiego wynika, że sposób odstawy urobku i kąt, pod którym "Hobbit z Halemby" uderzał swym oskardem w złoże, do złudzenia przypomina tradycyjne metody eksploatacji znane z zakładów górniczych Kompanii. Tak więc z "Hobbitem z Halemby" mamy więcej wspólnego, niż czescy lub niemieccy koledzy.
Tekst ukazał się 1 kwietnia 2010 roku - nettg.pl
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.