Justyna Kowalczyk po oficjalnych spotkaniach i pokwitowaniu sporej ilości nagród wróciła do biegania. W środę udała się na Syberię, gdzie czekają ją zawody Sprint Tour. - Justyna otrzymała specjalne zaproszenie do startu w tej imprezie – informuje portal nettg.pl Aleksander Wierietielny.
- Na tych zawodach każdy dzień się świetnie kończy i tak samo zaczyna. Są tam różne konkurencje, których nie spotyka się podczas Pucharu Świata, na przykład bieg na sto metrów. Całość trwa cztery dni – informuje Kowalczyk, która już w tych zawodach startowała i wygrała je, pokonując dobrze znaną rywalkę, Finkę Aino-Kaisę Saarinen. Rok temu jednak całą zabawę odwołano. - Z powodu kryzysu. Organizatorzy mieli pieniądze, żeby jakoś to przeprowadzić, ale to Rosja. Woleli nie robić w ogóle niż robić je "na pół gwizdka”... - śmieje się Kowalczyk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.